Anna Wyszkoni: Uwielbiam mieszkać na wsi
Życie Anny Wyszkoni wypełniają podróże związane z koncertami. Wokalistka ma też swój azyl, do którego może uciec - to willa na wsi pod Wrocławiem. Tam stara się jak najwięcej czasu poświęcać rodzinie.
"Uwielbiam mieszkać na wsi. Wychowałam się na wsi, tyle że na Śląsku. Pięć lat temu przeprowadziłam się pod Wrocław. Żyję spokojnie w moim malutkim raju. Skupiam się na rodzinie, na dzieciach. Rano wychodzę do ogrodu, mogę zjeść śniadanie w słońcu. I to są naprawdę przyjemne momenty. Nie wyobrażam sobie zamieszkać nagle w dużym mieście. Myślę, że to by mnie przytłaczało" - zwierza się w rozmowie z PAP Life Anna Wyszkoni.
W domu wokalistki nie mogło zabraknąć zwierząt. "Kur nie mam. Natomiast mam dwa wspaniałe pieski - białe maltańczyki. Wprowadziły dużo radości do naszego domu. Widzę ogromną zmianę w moich dzieciach, od kiedy te pieski są z nami. Jeden to Bona - nazwaliśmy ją na cześć lidera U2, a drugi to Chris Martin - symbol naszej sympatii dla wokalisty Coldplay" - mówi.
Pod koniec marca ukazał się trzeci solowy album Anny Wyszkoni "Jestem tu nowa". Na kształt tej płyty wpływ miały trudne doświadczenia artystki z chorobą - w 2016 roku walczyła z rakiem tarczycy.
Jak przyznaje, planowała wydanie płyty "Jestem tu nowa" dużo wcześniej.
"Los pokrzyżował mi plany. Musiałam zrobić sobie miesiąc wolnego. Musiałam też przełożyć wszystkie plany związane z nagraniami na później. I dzisiaj się z tego bardzo cieszę, ponieważ dzięki temu nagrałam płytę bardzo świadomą. Bardzo jestem z niej dumna i przede wszystkim jest to płyta o czymś dla mnie bardzo ważnym. Nie ukrywam, że choroba miała tutaj decydujący wpływ. Aczkolwiek nie jest to płyta o chorobie. To płyta o tym, że jestem dzisiaj odmienioną, silniejszą kobietą" - uważa.
W najbliższych dniach Wyszkoni zagra koncerty w Żninie (1 maja), Kępnie (2 maja), Opolu (4 maja) i Kielcach (6 maja).