17-letni piosenkarz ojcem?
Nastoletni piosenkarz Justin Bieber postanowił zignorować rewelacje jednej z fanek, która twierdzi, że młody gwiazdor jest ojcem jej dziecka.
20-letnia Mariah Yeater złożyła w San Diego w Kalifornii pozew o ustalenie ojcostwa. Dziewczyna twierdzi, że tatą jej 3-miesięcznego syna Tristyna jest 17-letni Justin Bieber.
Dziecko zostało ponoć poczęte w garderobie jednej z sali koncertowych w Los Angeles, w której występował piosenkarz. Według Mariah Yeater młody gwiazdor stracił z nią dziewictwo, a seks trwał jedynie 30 sekund.
"Był wyraźnie zawstydzony" - twierdzi dziewczyna.
20-latka domaga się od wokalisty "adekwatnego wsparcia finansowego", potrzebnego jej do wychowania dziecka.
Przedstawiciele Justina Biebera zaprzeczyli sensacjom Mariah Yeater i ostrzegli 20-latkę, że użyją wszystkich prawnych środków, by udowodnić "nieprawdziwość i obłudę" rewelacji.
Młody wokalista, który spotyka się z aktorką i piosenkarką Selena Gomez, postanowił natomiast odciąć się od plotek, by skoncentrować się na promocji świątecznego albumu "Under The Mistletoe".
"Te wszystkie plotki i pogłoski... Mam zamiar zająć się czymś pozytywnym - muzyką. Część zysków ze sprzedaży albumu przekażę na cele charytatywne. Nic mnie nie powstrzyma. Nic!" - napisał gwiazdor na Twitterze.
"Mam zamiar zignorować te rewelacje i skoncentrować się na tym, co jest prawdziwe. Oceniajcie mnie za moją muzykę" - dopisał Justin Bieber.