To on mógł zastąpić Briana Johnsona w AC/DC. "Jak mógłbym odrzucić taką szansę?"
W 2016 r. wieloletni wokalista AC/DC, Brian Johnson, nabawił się poważnych problemów ze słuchem. Zmuszony był opuścić skład kultowej grupy, a na jego miejscu przez kolejnych kilka lat śpiewał słynny Axl Rose. Okazuje się jednak, że inny artysta również miał szansę na angaż. Kto mógł zostać wówczas głosem AC/DC?

W 1973 r. Malcolm Young, wraz ze swoim bratem Angusem, założył zespół AC/DC. Dziś grupa uważana jest za legendarną i jedną z najpotężniejszych na świecie. Choć bracia od samego początku tworzyli fundamenty formacji, niezwykle ważny był także jej głos. Pierwszym wokalistą, z którym zdecydowali się współpracować był Dave Evans, lecz nie zabawił on zbyt długo w zespole. Śpiewał w AC/DC przez rok, w czasie, gdy muzycy występowali jeszcze w małych klubach, i słychać go jedynie na singlu "Can I Sit Next to You, Girl".
Zobacz również:
Po zakończeniu współpracy Evansa z AC/DC do zespołu dołączył Bon Scott, który prędko stał się ikoną rocka. Wniósł do formacji dziki styl, charyzmę i chropowaty wokal. Wraz z nim zespół nagrał legendarne albumy, m.in. "High Voltage" czy "Highway to Hell". Przedwczesna śmierć Scotta, która nastąpiła w 1980 r., sprawiła, że bracia Young musieli znaleźć jego następcę.
Po tragicznej śmierci Scotta muzycy rozważali zakończenie działalności formacji. Ostatecznie zdecydowali się jednak kontynuować karierę w hołdzie zmarłemu przyjacielowi. Do zespołu dołączył wtedy Brian Johnson, który wybrany został dzięki przesłuchaniom. Już jego pierwszy album z AC/DC - "Back in Black" - stał się jednym z najlepiej sprzedających się krążków w historii.
Od 1980 r. Johnson spełniał się w roli wokalisty AC/DC doskonale. Jego mocny, zachrypnięty wokal idealnie pasował do riffów Angusa Younga. Nagrał z zespołem wiele albumów, m.in. "For Those About to Rock (We Salute You)", "The Razors Edge" czy "Black Ice" i zjechał cały świat w ramach licznych tras koncertowych. W 2016 r. zmuszony był jednak nieco przystopować, bowiem nabawił się poważnych problemów ze słuchem.
W 2016 r. Brian Johnson musiał opuścić szeregi AC/DC. Kto mógł go zastąpić?
W wyniku kłopotów ze słuchem Brian Johnson nie był w stanie wyruszyć wówczas w trasę koncertową wraz z pozostałymi kolegami z zespołu. Występy były już zaplanowane, a formacja nie chciała rezygnować z zobowiązań. W 2016 r. wokalista opuścił więc na pewien czas szeregi grupy, a zastąpił go sam Axl Rose z Guns N' Roses. Okazuje się jednak, że również inny muzyk miał chrapkę na tę posadę.
Nic Cester, znany jako wokalista australijskiej formacji Jet, która wylansowała przebój "Are You Ginna Be My Girl", w jednym z wywiadów przyznał, że blisko dekadę temu liczył na angaż w AC/DC. Wziął nawet udział w przesłuchaniach!
"Zatrzymałem się u teściów, wstałem rano, w gazecie przeczytałem, że Briana Johnsona nie ma w zespole. Pamiętam, jak mówiłem mojemu teściowi coś w stylu: 'Nie chciałbyś wejść w jego buty'. Dosłownie 20 minut później zadzwonił telefon z pytaniem: 'Czy byłbyś zainteresowany wyjazdem do Atlanty w stanie Georgia na przesłuchanie i potencjalne zagranie z nami dat, które mamy zaplanowane?'. Pomyślałem: 'O mój Boże'. Zgodziłem się, chociażby ze względu na doświadczenie życiowe. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że dostanę ten angaż, ale jak mógłbym odrzucić taką szansę?" - opowiadał na antenie stacji radiowej Triple M.
Okazuje się, że wokalistę polecił muzykom z AC/DC inny kolega z branży. Spory wpływ na kandydaturę Cestera rzekomo miał Matt Bellamy, legendarny wokalista Muse. W 2010 r. lider Jet wielokrotnie był gościem specjalnym występów wspomnianego zespołu, z którym chętnie wykonywał utwór "Back in Black". "Zadzwoniłem do Matta Bellamy'ego i powiedziałem: 'Hej, dzięki za to!'" - wyjawił Cester w wywiadzie.
Wokalista Jet nie ukrywa, że był pod ogromnym wrażeniem możliwości sprzętowych, jakimi dysponowali wtedy muzycy z AC/DC. Gdy pojawił się na przesłuchaniach, musiał zbierać szczękę z podłogi. "Byliśmy w studiu prób The Black Crowes, to dość małe miejsce. Ale całe to ogromne zaplecze się tam znajdowało. Pomyślałem: "Nie ma mowy, żeby wszystkie te wzmacniacze były włączone". (...) To była najgłośniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałem w całym moim życiu" - przyznał Nic Cester.
Axl Rose wygrał z Nicem Cesterem i został nowym głosem AC/DC. Po kilku latach powrócił dawny wokalista
Ostatecznie Cesterowi nie udało się wygrać przesłuchań, a Johnsona w zespole zastąpił Axl Rose. Na trasie koncertowej poszło mu o tyle dobrze, że fani spekulowali na temat rzekomego nagrania kolejnego albumu formacji z nowym frontmanem. Tak się jednak nie stało, a wokalista Gunsów prędko został zastąpiony powracającym do składu Brianem Johnsonem. Artysta w 2018 r. mógł ponownie dołączyć do kapeli, nagrywać z nią nowe płyty i grać koncerty, a wszystko to dzięki zastosowaniu nowoczesnych aparatów słuchowych.









