Roger Waters jest antysemitą?
Znany z zespołu Pink Floyd Roger Waters zareagował na oskarżenia, jakoby prezentowany przez artystę show w ramach trasy koncertowej "The Wall" zawierał antysemicką symbolikę.
W zeszłym tygodniu organizacja Anti-Defamation League skrytykowała lidera Pink Floyd za to, że podczas wykonywania utworu "Goodbye Blue Sky" ze słynnego albumu "The Wall", na koncertach prezentuje bombowce zrzucające z nieba symbole dolarów i Gwiazdy Dawida. Dodajmy, że animacja przedstawia również krzyże i półksiężyce.
Abe Foxman, prezes organizacji, zarzucił Rogerowi Watersowi, że odwołuje się do stereotypowej opinii na temat narodu żydowskiego, jako nacji "ponoć owładniętej manią zarabiania pieniędzy".
Na oskarżenia Foxmana artysta zareagował... zaproszeniem szefa Anti-Defamation League na jeden ze swoich koncertów.
"W opozycji do twierdzeń pana Foxmana, moje koncerty nie zawierają żadnych ukrytych znaczeń, ani też zestawień tych symboli" - odpowiedział Roger Waters.
"W tym utworze chciałem jedynie przekazać, że wszyscy jesteśmy przedmiotem ustawicznego bombardowania nas przez konflikty religijne, polityczne czy ekonomiczne ideologie. A to tylko zachęca nas, byśmy stanęli przeciwko sobie. Opłakuję ludzi, którzy tracą życie w takich konfliktach" - zaznaczył artysta.
Roger Waters dodał również, że trasa koncertowa, podczas której prezentuje w całości album "The Wall", ma przesłanie polityczne.
"Poszukuję oświecenia dla stanu, w jakim znalazła się ludzkość i staram się znaleźć nowe sposoby, by zachęcić ludzi do pokoju i zrozumienia innych. Zwłaszcza na Bliskim Wschodzie" - podkreślił.
Zobacz "Goodbye Blue Sky" w wykonaniu Rogera Watersa:
Przypomnijmy, że Roger Waters zaprezentuje swój spektakl "The Wall" na dwóch koncertach w Polsce w Atlas Arenie w Łodzi 18 i 19 kwietnia 2011 roku.