Paul Rodgers nie wystąpi z Bad Company na gali Rock and Roll Hall of Fame. Przyczyną stan zdrowia
8 listopada odbędzie się uroczysta ceremonia wprowadzenia nowych gwiazd do Rock and Roll Hall of Fame. Na liście znalazła się m.in. brytyjska supergrupa Bad Company, jednak na miejscu ostatecznie zabraknie wokalisty Paula Rodgersa. 75-letni rockman w ostatniej chwili odwołał swój występ, tłumacząc, że priorytetem jest jego zdrowie.

Rock and Roll Hall of Fame to muzeum rock and rolla i rocka działające w Cleveland, które od 1986 roku honoruje zasłużonych dla historii muzyki artystów. Warunkiem, jaki należy spełnić, by dołączyć do zaszczytnego grona, jest co najmniej 25-letnia aktywność na scenie.
8 listopada zostaną wprowadzeni Bad Company, Chubby Checker, Joe Cocker, Outkast, Cyndi Lauper, Soundgarden, The White Stripes, Salt-N-Pepa, Warren Zevon, Thom Bell, Nicky Hopkins, Carol Kaye i Lenny Waronker (nagroda im. Ahmeta Erteguna). Uroczystość będzie transmitowana przez platformę Disney+, a w późniejszym czasie fragmenty gali pokaże również telewizja ABC.
Zobacz również:
Bad Company w Rock and Roll Hall of Fame: Paul Rodgers nie wystąpi
Niektórzy z wykonawców tego zaszczytu dostąpi dopiero po swojej śmierci, jak w tym roku choćby zmarły w 2014 r. Joe Cocker czy Warren Zevon (kategoria "Muzyczny wpływ"). Nie żyje też połowa klasycznego składu Bad Company, czyli gitarzysta Mick Ralphs (zmarł w czerwcu 2025 r.) i basista Boz Burrell (2006 r. na skutek ataku serca).
Podczas ceremonii w Los Angeles mieli pojawić się za to dwaj pozostali muzycy klasycznej inkarnacji supergrupy: wokalista Paul Rodgers (znany także z Free, The Firm oraz Queen + Paul Rodgers) oraz perkusista Simon Kirke (Free). W planach był ich wspólny występ w dwóch utworach, pierwszy od 2019 r., jednak frontman niemal w ostatniej chwili ogłosił, że 8 listopada zabraknie go na gali.
"Miałem nadzieję pojawić się w Rock and Roll Hall of Fame i wystąpić dla fanów, ale tym razem priorytetem jest moje zdrowie. Nie mam problemów ze śpiewaniem, ale chodzi o stres związany z całą resztą" - nie kryje Paul Rodgers.
W dalszej części wpisu 75-letni wokalista podziękował za zrozumienie i dodał, że na scenie pojawi się Simon Kirke z "niesamowitymi muzykami", którzy go zastąpią. Na razie nie podano jednak żadnych nazwisk.
Paul Rodgers w ostatnich latach zmaga się z poważnymi problemami. Przeszedł liczne drobne udary, a także dwa poważne - w 2016 i 2019 roku. Ma za sobą także zabieg endarterektomii, czyli usunięcia blaszki miażdżycowej.
Bad Company - supergrupa brytyjskiego rocka
Zespół Bad Company powstał w 1973 r. po odejściu wokalisty Paula Rodgersa z Free, a skład uzupełnili Boz Burrell (były basista King Crimson), Simon Kirke (były perkusista Free) i Mick Ralphs (były gitarzysta Mott the Hoople).
Formacja szybko stała się jedną z największych gwiazd brytyjskiego rocka lat 70. W latach 1974-1996 wydali łącznie 12 albumów studyjnych, z których cztery - "Bad Company" (1974), "Straight Shooter" (1975), "Run With the Pack" (1976) i "Desolation Angels" (1979) pokryły się minimum platyną; w sumie na całym świecie rozeszło się ponad 40 mln egzemplarzy. Do ich największych przebojów należą m.in. "Feel Like Makin' Love", "Rock 'n' Roll Fantasy", "Can't Get Enough" i "Bad Company".
Do 1982 r. interesami Bad Company zajmował się Peter Grant, legendarny menedżer Led Zeppelin. Po wydaniu płyty "Rough Diamonds" (1982) zespół się rozpadł. Po kilku latach Ralphs i Kirke zdecydowali się na powrót pod tą nazwą, a u ich boku pojawili się wokalista Brian Howe, basista Steve Price i klawiszowiec Greg Dechert (eks-Uriah Heep). Kolejne płyty nie cieszyły się już tak wielkim powodzeniem, jak nagrania klasycznego składu.
W 1994 r. w roli kolejnego wokalisty Bad Company pojawił się Robert Hart (eks-Distance). W tym okresie ze względów zdrowotnych na koncertach Mick Ralphs najczęściej już siedział. Po kilku kolejnych latach (w 1999 r.) doszło do reaktywacji klasycznego składu na potrzeby kompilacji i trasy po Ameryce Północnej, jednak szybko okazało się, że nie trwało to długo - Ralphs zrezygnował z występów, a Boz Burrell po raz kolejny odszedł z zespołu.
Zespół w różnych konfiguracjach personalnych występował do 2019 r. (Ralphs po raz ostatni pojawił się na scenie w 2016 r.).








