Nie żyje Donna Jean Godchaux. Legenda lat 70. przegrała walkę z rakiem
Donna Jean Godchaux była wielką gwiazdą lat 70. Artystka znana przede wszystkim z twórczości w kultowej grupie Grateful Dead zmarła w wieku 78 lat.

O śmierci Donny Jean Godchaux poinformował przedstawiciel artystki, Dennis McNally. 78-letnia piosenkarka zmarła w hospicjum w Nashville po długiej i intensywnej walce z rakiem.
"Była ciepłą i piękną duszą, a wszyscy, którzy ją znali, czują dziś ogromną stratę" - przekazano.
Wokalistka zasłynęła na arenie międzynarodowej w latach 70., gdy dołączyła do kultowej rockowej grupy Grateful Dead. Razem z zespołem w 1994 roku wprowadzona została do Rock and Roll Hall of Fame.
Zobacz również:
Donna Jean Godchaux występowała z prawdziwymi ikonami
Donna Jean Godchaux (z domu Thatcher) urodziła się w 1947 roku w mieście Florence w Alabamie. Już w wieku 19 lat pracowała jako sesyjna wokalistka. Swojego głosu użyczała w wielu rhythm and bluesowych hitach. W jej portfolio znalazły się m.in."Suspicious Minds" Elvisa Presleya, "When a Man Loves a Woman" Percy'ego Sledge'a czy piosenki z Neilem Diamondem i Cher.
Na początku lat 70. wraz ze swoim ówczesnym mężem i pianistą, Keithem Godchaux dołączyła do Grateful Dead. Z zespołem wyruszyła w kilka tras koncertowych oraz pracowała nad albumami "Terrapin Station," "Shakedown Street" i "From the Mars Hotel".
Małżeństwo odeszło z Grateful Dead w 1979 roku z nadzieją na założenie własnej formacji. Plany przerwała nagła śmierć Keitha w wypadku samochodowym w 1980 roku. Zaledwie rok później Donna poślubiła basistę Davida MacKaya i przez następne dekady kontynuowała solową działalność.









