Morrissey odwołał koncert z przemęczenia. "Ledwo widzimy na oczy"
Legendarny wokalista i jeden z prekursorów muzyki indie, Morrisey, poinformował o odwołaniu zaplanowanego na 23 czerwca koncertu w Sztokholmie. Jak się okazuje, muzyk wraz z zespołem fizycznie nie był w stanie udźwignąć zaplanowanych występów, a wytwórnia zajmująca się nim, nie okazała wystarczającego wsparcia.

Morrissey jest prawdziwą muzyczną legendą. W latach 80. był liderem grupy The Smiths, a po jej rozpadzie skupił się na rozwoju solowej kariery. Uznawany jest za jednego z prekursorów muzyki indie oraz Britpopu. W 2006 roku w ankiecie BBC został wybrany jako druga największa żyjąca ikona brytyjskiej kultury. Wśród jego największych przebojów znajdują się m.in. "Suedehead", "Everyday is Like a Sunday" czy "First of the Gang to Die".
Morrissey odwołuje koncert w Sztokholmie. Co z Polską?
23 czerwca Morrissey wystąpić miał w Hovet Arena w Sztokholmie. Muzyk poinformował jednak za pośrednictwem strony "Morrissey Central", że wydarzenie zostało odwołane ze względu na przemęczenie samego wokalisty oraz jego zespołu i braku wsparcia ze strony przemysłu muzycznego.
"Ból z powodu tego, że nie dotrzemy do Sztokholmu, jest ogromny - zarówno dla zespołu, jak i ekipy technicznej. W ostatnich siedmiu dniach przemierzyliśmy sześć krajów i jesteśmy wyczerpani ponad wszelką miarę. Ledwo widzimy na oczy. Modlimy się, aby ktoś, gdziekolwiek, pomógł nam dotrzeć do Szwecji, Norwegii, Finlandii, Islandii, Danii… gdzie mamy tysiące przyjaciół, a zupełnie zero wsparcia ze strony przemysłu muzycznego" - czytamy w oświadczeniu.
Gwiazdor przyznał, że jego zespołowi brakuje odpowiedniego wsparcia finansowego ze strony wytwórni, by grać koncerty w Skandynawii. Na ten moment żadne inne koncerty nie zostały odwołane, a występ planowany na 3 lipca w krakowskiej Tauron Arenie odbędzie się zgodnie z planem.