Morrissey od lat wzbudza kontrowersje i wywołuje afery. Perkusista The Smiths komentuje ich współpracę
Morrissey uchodzi jednocześnie za jednego z najlepszych tekściarzy w historii rocka oraz najbardziej kontrowersyjnego gwiazdora wszech czasów. W najnowszym wywiadzie perkusista The Smiths, Mike Joyce, zdradził, jak pracowało się z nim w zespole. Wyjawił, że wokalista prawie z nim nie rozmawiał!

Perkusista legendarnej grupy The Smiths, Mike Joyce, szykuje się do premiery swojej autobiografii "The Drums", która trafi na sklepowe półki już 6 listopada. W książce muzyk pochylił się nad historią zespołu "z perspektywy największego fana The Smiths na świecie". Jego dzieło ma być bezkompromisowe i pokazywać prawdziwe kulisy sławy formacji.
Tuż przed premierą Joyce udzielił wywiadu magazynowi "The Guardian", gdzie wyznał, że w książce wspomniał o kontrowersjach związanych z Morrisseyem. Perkusista bacznie śledzi bowiem reakcje fanów na polityczne wypowiedzi i skandale byłego wokalisty The Smiths, którego nazwisko od lat nie schodzi z nagłówków prasowych.
Zobacz również:
Kultowy wokalista wielokrotnie podpadał swoim fanom będąc bohaterem medialnych skandali. Od lat sympatyzuje z ugrupowaniami skrajnej prawicy, a w 2016 r. nazwał nawet wynik referendum w sprawie Brexitu Wielkiej Brytanii "wspaniałym". Dwa lata później poparł partię For Britain i krytykował napływ imigrantów. Jednocześnie gwiazdor zaciekle broni praw zwierząt, gardząc jedzeniem mięsa i wszystkimi, którzy promują diety na nim oparte. Raz publicznie obraził nawet słynnego kucharza, Jamiego Olivera.
Artysta kilkukrotnie przerywał koncerty (m.in. na słynnej Coachelli czy w 2014 r. w warszawskiej Stodole) z błahych powodów, na przykład narzekając na brak ogrzewania lub budki z jedzeniem umieszczone na terenie festiwalu. Publicznie krytykował także światowej sławy muzyków, takich jak Lady Gaga, Elton John, Madonna czy Michael Buble. W 2023 r. wywołał medialną aferę, ponieważ pokłócił się z pilotem na pokładzie samolotu.
Mike Joyce z The Smiths o kontrowersjach związanych z Morrisseyem. Śledzi reakcje fanów zespołu
"Z tego, co wiem, jego poglądy bardzo różnią się od moich. Ale to jego opinia. Wydaje się po prostu bardzo rozgniewany na wiele rzeczy. Oczywiście, słyszę, jak ludzie mówią: 'Nie mogę już słuchać The Smiths. Nie potrafię oddzielić artysty od jego twórczości'. Jeśli ktoś tak czuje - w porządku" - skomentował polityczne stanowisko Morrisseya były kolega z zespołu.
Joyce jednocześnie przyznał, że nie potrafi - tak jak niektórzy z fanów - przestać słuchać muzyki The Smiths, nawet jeśli nie zgadza się z przekonaniami autora tekstów. "Dla mnie to nie ma sensu, ale ja słucham tej muzyki z zupełnie innej perspektywy" - dodał muzyk.
Zdradził kulisy współpracy z kontrowersyjnym muzykiem. "Nie chcę, żeby to brzmiało, jakbym go nie lubił"
Mike Joyce, przy okazji niedawnego wywiadu, wspomniał o współpracy z Morrisseyem, zdradzając jej kulisy. Nawet gdy zespół The Smiths jeszcze istniał, wokalista rzekomo niewiele rozmawiał ze swoim kolegą z grupy. Perkusista przyznał, że ich znajomość była specyficzna.
"Kiedy powstawał zespół, Morrissey prawie w ogóle ze mną nie rozmawiał. Nie chcę, żeby to brzmiało, jakbym go nie lubił. Był zajebisty - bardzo zabawny, z ciętym humorem. Ale to była nietypowa relacja. Był dystans. Po prostu zaakceptowałem, że jesteśmy bardzo różnymi ludźmi" - powiedział artysta.
Morrissey całkowicie odcina się od The Smiths
Morrissey już wiele lat temu ogłosił, że pragnie odciąć się od wszelkich powiązań z The Smiths. Prężnie rozwija swoją karierę solową i chce zapomnieć o grupie z przeszłości. Kilka miesięcy temu zapowiedział nawet, że sprzedaje swoje udziały w formacji, bowiem nie widzi innego rozwiązania.
"Jestem wypalony wszystkimi powiązaniami z Johnnym Marrem, Andym Rourke'em i Mikiem Joycem. Mam dość złośliwych skojarzeń. Chcę żyć w oderwaniu od tych, którzy życzą mi tylko nienawiści i zniszczenia. To jedyne rozwiązanie" - mówił wówczas Morrissey.









