Reklama

Jon Bon Jovi inwestuje

John Bon Jovi, frontman amerykańskiej grupy Bon Jovi, wybudował prywatne studio nagraniowe, warte ponad milion dolarów, ponieważ doszedł do wniosku, że tylko dzięki temu będzie mógł znów pisać dobre piosenki.

Autor takich przebojów jak "Living On A Prayer" i "Bad Medicine" bardzo chciałby odzyskać popularność, którą jego zespół cieszył się w drugiej połowie lat 80.. Doszedł przy tym do wniosku, że w pewnym momencie swojej kariery znienawidził tworzenie muzyki, bowiem męczyła go praca na cudzym sprzęcie i w godzinach wyznaczonych przez kogoś innego.

Aby temu zaradzić, wybudował domowe studio i po pięciu latach przerwy wraca z nową płytą.

"Technologia przyszła mi z pomocą. Teraz, kiedy mam własne studio, tworzenie muzyki stało się znacznie przyjemniejsze" - wyznał Jon Bon Jovi. "Nie muszę już martwić się o to, że pod drzwiami czeka jakiś inny muzyk, który chce coś nagrywać na drugą zmianę. Mogę eksperymentować do woli, w bardzo przyjemnej atmosferze, ponieważ w moim studiu jest dużo okien i wpada do niego dzienne światło. Przychodzę pograć sobie kiedy chcę, kiedy czuję taką potrzebę. Jest znacznie lepiej" - dodał.

Reklama

Efekt pracy Bon Jovi w nowych, komfortowych warunkach, poznamy 13 czerwca, kiedy album zatytułowany "Crush" trafi na półki sklepowe.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Bon Jovi | jony | studio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy