Hołd dla zmarłej legendy. Pomnik Lemmy’ego Kilmistera odsłonięty w jego rodzinnym mieście.
W Stoke-on-Trent stanął monument ku czci legendarnego lidera Motörhead. W uroczystości wzięły udział tłumy fanów oraz gitarzysta zespołu.

W dzielnicy Burslem w angielskim Stoke-on-Trent uroczyście odsłonięto pomnik Iana "Lemmy'ego" Kilmistera - charyzmatycznego frontmana zespołu Motörhead. Monument, mierzący 2,25 metra, przedstawia muzyka w charakterystycznej pozie z basem marki Rickenbacker.
W ceremonii uczestniczyli licznie zgromadzeni fani, a także gitarzysta Motörhead, Phil Campbell, który nie krył wzruszenia. "To wyjątkowe wydarzenie. Po raz pierwszy widzę ten pomnik na żywo i muszę przyznać, że wygląda fantastycznie. Jego poza, strój, wszystko oddaje ducha Lemmy'ego. Frekwencja mówi sama za siebie - przyszło chyba całe miasto" - powiedział w rozmowie z lokalnym portalem "StokeonTrentLive".
Lemmy obecny w wielu miejscach
Po śmierci muzyka w 2015 roku, jego prochy zostały podzielone i umieszczone w kilku miejscach bliskich jego sercu. Urna z częścią prochów stoi w klubie Stringfellows w Londynie, gdzie artysta często bywał. Kolejne fragmenty rozsypano nad festiwalem Wacken w Niemczech, inne znalazły się w legendarnym barze Rainbow w Los Angeles. Niewielkie ilości trafiły również do grona jego najbliższych przyjaciół.
Dziedzictwo Motörhead
Zespół Motörhead, założony przez Lemmy'ego w 1975 roku, zapisał się złotymi zgłoskami w historii muzyki rockowej i metalowej. Grupa wywarła ogromny wpływ na rozwój speed metalu, thrashu i hard rocka. Ich najważniejszy album - "Ace of Spades" z 1980 roku - przyniósł im status kultowej formacji. Tytułowy utwór stał się nie tylko hymnem fanów ciężkich brzmień, ale i znakiem rozpoznawczym Lemmy'ego.
Muzycy Motörhead znani byli z bezkompromisowego stylu życia i grania - głośno, szybko i szczerze. Lemmy, z charakterystycznym wokalem i nieustępliwym podejściem do muzyki, stał się symbolem rockowego buntu i autentyczności. Do końca życia pozostał wierny swojemu wizerunkowi, stając się legendą nie tylko sceny, ale i popkultury.