Foo Fighters zamiast Led Zeppelin
Basista John Paul Jones nie zamierza czekać na reaktywację legendarnego zespołu i już w lutym zagra na żywo w towarzystwie Foo Fighters.
Występ odbędzie się 10 lutego w Los Angeles w trakcie 50. rozdania nagród Grammy. Jones skomponuje specjalną symfoniczną aranżację przeboju Foo Fighters "The Pretender" i podryguje orkiestrą złożoną z 20 ochotników. Taką informacje basista ogłosił osobiście wczoraj (28 lutego), zaraz po oświadczeniu Jimmy'ego Page'a w sprawie ewentualnych koncertów Led Zeppelin.
Page zdradził wtedy, że grupa nie wyruszy w trasę przynajmniej do września 2008 roku ze względu na zobowiązania Roberta Planta, który musi promować album "Raising Sand", nagrany wspólnie z Alison Krauss.
John Paul Jones nie zamierzał czekać bezczynnie na trasę starego zespołu do jesieni i wyjawił swoje plany dotyczące występu z grupą Foo Foghters.
Utwór "The Pretender", który zaaranżuje Jones, jest nominowany w kategorii "najlepsza piosenka rockowa" oraz "najlepszy występ rockowy".
Kompozycja znajduje się na albumie "Echoes, Silence, Patience & Grace" konkurującym o nagrodę Grammy za najlepszy album roku.
Wspomniany singel "The Pretender" przez kilka tygodni nie schodził z pierwszego miejsca amerykańskich rockowych list przebojów.
Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że lider Foo Fighters i były perkusista Nirvany, Dave Grohl, był bardzo zawiedziony brakiem zaproszenie na londyński występ za strony Led Zeppelin. Grohl od dawna marzył, by zagrać ze swoimi idolami, o czym często opowiadał na łamach gazet.
Zobacz teledyski Foo Fighters na stronach INTERIA.PL!