Reklama

"Dzieci nie są tak naprawdę ludźmi"

Lemmy z Motorhead nie żałuje bycia złym ojcem. Dlaczego?

Słynny rockman jest tatą 40-letniego obecnie Paula. Muzyk przyznaje, że daleko mu do wzorowego ojca. Co więcej, Lemmy poznał swojego syna dopiero, gdy dzieciak miał 6 lat!

"Małe dzieci i tak nie są naprawdę ludźmi. To znaczy można mieć z nimi jakąś dziwną relację, ale to tylko dzieci" - tłumaczy Lemmy w rozmowie z magazynem "Rolling Stone".

"Wszystkie niemowlaki wyglądają przecież identycznie. Mógłbyś podmienić je w nocy i nikt by się nie zorientował" - przekonuje rockman.

W tym samym wywiadzie 63-letni artysta przyznał, że chciałby umrzeć na scenie:

Reklama

"Wolę zniknąć, niż żyć bez tych wszystkich rzeczy, które czynią życie wartym życia. I nie mam zamiaru spacerować z jakimiś rurkami zwisającymi z nosa" - przekonuje lider Motorhead.

Przeczytaj również:

Lubi nazistowskie mundury

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Motorhead | rockman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy