X Factor
Reklama

Genialna 16-latka podbiła "X Factor"!

Po kilkudziesięciu mniej lub bardziej udanych występach karaoke trzecia edycja programu "X Factor" wreszcie dorobiła się prawdziwego objawienia.

Występ Moniki Kazyaki, zdecydowanie największego talentu trzeciej edycji "X Factor", zaczął się od dużej niezręczności ze strony jurorów.

16-latka zapowiedziała wykonanie własnego utworu zadedykowanego osobie, która "od niej odeszła".

"Ale żyje?" - dopytał rozbawiony Czesław Mozil.

"Nie" - pokręciła głową Monika.

"Czesław - odeszła, czyli nie żyje" - pouczył kolegę Kuba Wojewódzki. Jurorzy, publiczność, ale i uczestniczka z trudem powstrzymywali śmiech w tej niezręcznej sytuacji.

Chwilę później nastąpiła jednak totalna zmiana nastroju.

Reklama

Autorska piosenka Moniki okazała się niezwykle dojrzała i wysmakowana. Jurorzy słuchali jej z zapartym tchem.

"Człowiek, który ma 16 lat, nie może, nie ma prawa umieć tyle co ty. Monika, witaj w historii polskiej muzyki" - oznajmił Kuba.

"Jesteś zdolna, napisałaś piękną piosenkę, która jest dla ciebie ważna, i masz piękny wokal" - powiedział Czesław, który znów uronił kilka łez.

"Życzę ci, żebyś nagrywała jak najwięcej takich utworów w genialnych studiach" - powiedziała Tatiana Okupnik.

Głosowanie było już tylko formalnością. Monika usłyszała trzy razy "tak".

A co jeszcze wydarzyło się w ostatnim odcinku przed tzw. bootcampem?

Jurorom zdecydowanie przypadł do gustu 17-letni Antek Zamudio-Zeidler, który zadziwił imponującą fryzurą afro i - przede wszystkim - oryginalnym występem.

Młody wokalista, którego tata pochodzi z Meksyku, wykonał utwór "Song For You" Leona Russella.

"Jestem zbieraczem muzyki, zbieraczem wrażeń, ale takiej barwy, takiego głosu nie słyszałem nigdy" - nie mógł się nadziwić Kuba Wojewódzki.

"Jesteś fajny chłopak, skromny, nieśmiały. Kiedy zaczynasz śpiewać, miażdżysz wszystkich" - emocjonował się Czesław Mozil.

Nella Marczewski zaprezentowała się jako rockowa, śmiała dziewczyna. Wybór piosenki - "Back From Cali" Slasha - pozwolił jej pokazać swój zadziorny charakter.

Stres spowodował, że występ nie był jednak perfekcyjny. Kuba i Czesław byli na tak, natomiast Tatiana Okupnik miała duże wątpliwości.

Po głosowaniu Wojewódzki poprosił Nellę o dokończenie piosenki; ten swoisty "bis" tylko utwierdził obu panów w przekonaniu, że dobrze zdecydowali.

Zapowiadany już przez nas popis Klaudii Gawor dał 17-letniej krakowiance spokojny awans do kolejnego etapu. "At Last" Etty James w jej wykonaniu wybrzmiało pewnie i efektownie.

"Jesteś wilgotnym snem każdego wydawcy muzyki w tym kraju" - oznajmił Wojewódzki, wprawiając uczestniczkę w zakłopotanie.

Z kolei Jacek Schwochert, 23-letni student inżynierii chemicznej z Poznania, skłonił Tatianę Okupnik do wyjścia na scenę i pokazania kilku seksownych, kocich ruchów. Do tej niezwykłej pary dołączyła później Patrycja Kazadi, a Czesław Mozil wskoczył na jurorski stół i wykonał w powietrzu gitarową solówkę. A wszystko to do przeboju Queen - "I Want To Break Free".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy