The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Myśleli, że to kobieta. Kim jest Michał Matuszewski?

Wszyscy trenerzy chcieli mieć u siebie Michała Matuszewskiego, bohatera pierwszych dwóch odcinków 11. edycji muzycznego talent show TVP2. Kim jest 25-letni wokalista?

Wszyscy trenerzy chcieli mieć u siebie Michała Matuszewskiego, bohatera pierwszych dwóch odcinków 11. edycji muzycznego talent show TVP2. Kim jest 25-letni wokalista?
Michał Matuszewski w "The Voice of Poland" /

Przypomnijmy, że przed 11. edycją show TVP doszło do sporych zmian kadrowych w programie. Z show pożegnali się: Margaret (zobacz nowy klip!) i Kamil Bednarek (posłuchaj nowej piosenki!). Ich miejsce zajęli: będąca trenerką pierwszej edycji "The Voice Senior" Urszula Dudziak oraz powracająca do programu po kilku latach przerwy Edyta Górniak (sprawdź nowy klip!).

Reklama

Najwięcej emocji wśród trenerów i widzów "The Voice of Poland" wzbudził występ Michała Matuszewskiego, który zaśpiewał piosenkę "Zacznij od Bacha" Zbigniewa Wodeckiego we własnej aranżacji.

Oceniający uczestnika nie mogli wyjść ze zdumienia, kiedy zobaczyli, że to nie śpiewa kobieta. Zachwyceni trenerzy poprosili jeszcze o fragment innego utworu. Gdy Michał - występujący w zespole wykonującym muzykę etniczną z rejonów Bieszczad (Łemkowie, Bojkowie) - zaczął śpiewać "Ajde Jano" grupy Kroke, w pląsy ruszyła rozmarzona Edyta Górniak.

"Wyniosłeś nas w inny wymiar, ja mam takie kontakty na świecie..." - zachęcała Ula Dudziak, wspominając wspólne występy i nagrania ze Stingiem i Bobbym McFerrinem. Podobnego zdania był też Baron, który uznał, że to właśnie Dudziak da uczestnikowi najwięcej korzyści w programie. "Zawiozę cię do innej galaktyki, mam znajomości" - mówiła Górniak.

Choć Matuszewski chciał rozdzielić serce dla wszystkich, postawił na Urszulę Dudziak.

Występ 25-letniego wokalisty i pianisty zanotował już ponad 100 tys. odtworzeń, a komentujący prześcigają się w komplementach.

"Nie dość, że genialny człowiek, to jeszcze o złotym sercu", "ta druga, etniczna piosenka to dopiero kosmos", "w życiu nie słyszałem tak przeszywającego głosu", "to jest GOŚĆ na którego czekała publika", "podbije 'internety' ten skromny chłopak" - piszą internauci.

Matuszewski już jako nastolatek koncertował w ośrodkach dla potrzebujących, m.in. dla dzieci z zespołem Downa. Spotkanie z dziewczynką, która przyniosła mu herbatę tak bardzo go poruszyło, że zapragnął pracować w takich miejscach jak to. Dziś pracuje jako muzykoterapeuta w Domu Pomocy Społecznej w Krakowie i prowadzi zajęcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi.

Szersza publiczność miała okazję poznać Matuszewskiego w 2016 r., kiedy pojawił się w 11. edycji "Must Be The Music". W etapie castingowym programu Polsatu zaśpiewał delikatnym, kobiecym głosem "Człowieczy los" Anny German, a jego występ wzbudził najwięcej emocji wśród widzów.

"No i na to się czeka. Jest pan fenomenalny!" - cieszyła się wówczas Kora. "Masz zjawiskowy głos. To jest taki moment, kiedy robi się magicznie" - dodał Tymon Tymański. Wokalista ostatecznie doszedł do finału programu, w którym zmierzył się z przebojem "Niech żyje bal" Maryli Rodowicz.

Trzy lata po "MBTM", w sierpniu 2019 r., Michał Matuszewski wypuścił swój debiutancki singel "Nie uciekaj przed miłością". Nagranie przez rok zostało odtworzone zaledwie 16 tys. razy.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Voice Of Poland | Michał Matuszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy