The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Michał Matuszewski z innej galaktyki [RELACJA]

Co się wydarzyło w pierwszych dwóch odcinkach 11. edycji muzycznego talent show TVP2?

Co się wydarzyło w pierwszych dwóch odcinkach 11. edycji muzycznego talent show TVP2?
Michał Matuszewski w "The Voice of Poland" /TVP

Do tegorocznej edycji "The Voice of Poland" zgłosiła się rekordowa liczba chętnych - ponad 12 tysięcy osób. 

Podczas Przesłuchań w Ciemno na scenie wokalne umiejętności zaprezentuje ponad 90 uczestników.

Jako pierwsza pojawiła się Natalia Szczypuła, która zaśpiewała utwór "Beautiful Trauma" Pink (sprawdź!). Swoje fotele odwrócili kolejno wszyscy trenerzy - Urszula Dudziak, Michał Szpak, Tomson i Baron, a w ostatnich sekundach w ich ślady poszła Edyta Górniak.

Reklama

"Niesamowity warsztat, wszystko się zgadza" - chwaliła Urszula Dudziak, która błyskawicznie wyrosła na największą gwiazdę wśród trenerów.

"Z jednej strony jesteś bardzo odkryta, nie chodzi tylko o sukienkę" - mówiła Edyta Górniak, która wróciła do programu po pięciu latach. "Starałam się grzecznie" - odpowiedziała 31-letnia Natalia, która ostatecznie wybrała duet z grupy Afromental.

Urodzony w USA 20-letni Krystian Ochman to wnuk jednego z najsłynniejszych polskich tenorów - Wiesława Ochmana. W programie sięgnął po popowy przebój "Beaneath Your Beautiful" (sprawdź!) Labrinth feat. Emeli Sande, czym ujął Szpaka i Górniak.

"To była niezwykła podróż, pierwszy raz miałem ciarki w tej edycji" - komplementował ten pierwszy, jednak uczestnik wybrał ostatecznie Edytę.

21-letnia Anna Nadkierniczna na scenie pojawiła się z gitarą, śpiewając "Ostatni" (sprawdź!) Edyty Bartosiewicz. Jako jedyna swój fotel odwróciła Górniak, którą młoda wokalistka doprowadziła do łez wzruszenia. Michał Szpak był załamany, że jednak nie nacisnął swojego czerwonego guzika.

"Nie przekombinałaś i postawiłaś na czułe wykonanie, kolor twojego głosu jest absolutnie aksamitny" - chwaliła Edyta.

Baron z Tomsonem oraz Urszula Dudziak zachwycili się głosem Mai Mędrek, która zaśpiewała "Love on the Brain" (posłuchaj!) Rihanny. Dudziak swoim doświadczeniem kompletnie zakasowała pozostałych trenerów, dlatego wybór którego dokonała uczestniczka był wręcz oczywisty.

"Bardzo pięknie zaśpiewałaś, parę rzeczy bym ci tam podsunęła, masz niezwykły potencjał, talent rewelacja" - sypała Dudziak komplementami.

"Dobra jest do tego 'Voice'a'" - podkreślali z uznaniem Baron i Tomson, po kolejnym komentarzu Dudziak, którego do "dorosłego" "The Voice of Poland" przeszła z "The Voice Senior". "Wszyscy i tak skończymy w drużynie Uli" - śmiali się trenerzy z uznaniem.

Mikołaj Macioszczyk do "The Voice of Poland" powrócił po roku. W poprzedniej edycji dotarł do nokautu, ale - jak sam przyznał teraz - dał się poznać jako "arogancki bufon i dupek", który nareszcie dorósł. Przy jego wykonaniu "In My Blood" Shawna Mendesa wszyscy trenerzy niemal równocześnie wcisnęli swoje przyciski.

Specjalnie dla Górniak uczestnik zaśpiewał i zagrał jeszcze swoją piosenkę. "Zaj**isty numer" - powiedziała trenerka, ale stacja wyciszyła jej niecenzuralne słowo. Wszyscy chwalili "pięknego uparciucha" (to określenia Dudziak), który wybrał na swojego opiekuna Michała Szpaka.

Odcinek z uczestnikami z Małopolski rozpoczęła 21-letnia góralka Justyna Jarząbek ("Trudno mi się przyznać" Ani Dąbrowskiej). Za kulisami towarzyszyła jej mama Zofia i cztery siostry (ma w sumie 10 rodzeństwa), które później pojawiły się na scenie. Na "tak" byli Edyta Górniak i Michał Szpak, do którego ostatecznie poszła młoda wokalistka.

Zaledwie 16 lat ma Ignacy Błażejowski, uczestnik "Małych gigantów" (TVN), który sięgnął po przebój "I See Fire" Eda Sheerana. Ponownie fotele odwrócili Szpak i Górniak.

"Przybysz z kosmosu, nie miałem świadomości, że zobaczę tak młodego człowieka, genialny występ" - nie mógł się nadziwić Szpak.

"Ja ci wróżę wielkie rzeczy. Jeśli mnie nie wybierzesz, będę cię straszyć po śmierci" - "groziła" Górniak. Chory na astmę nastolatek zdecydował się wybrać Edytę. "Mam taki diament, że szok" - ucieszyła się trenerka.

Mateusz Wojkowski, na co dzień pracuje w firmie produkującej regały na opony jako operator żurawia przy linii lakierni proszkowej. 28-latek poza tym od wielu lat jest wokalistą i wodzirejem w zespole weselnym.

W muzycznym talent show Mateusz zaśpiewał balladę "Send Me An Angel" zespołu Scorpions, bo jak sam mówił, najbliższa jego sercu jest muzyka rockowa. Wystarczyło zaledwie kilkanaście sekund a wszyscy trenerzy "The Voice of Poland" zapragnęli mieć go w swojej drużynie. 

"To był wspaniały występ" - ocenił Michał Szpak. "Podoba mi się tembr twojego głosu. Bardzo podoba mi się jak śpiewasz" - zachwycała się Urszula Dudziak. "Wow!" - zdołała wydusić z siebie zaskoczona Edyta Górniak, która jednak zaczęła zwracać uwagę na techniczne sprawy, nie wiedząc, że przeciwko niej po raz pierwszy została wykorzystana nowa zasada w programie - blokada. 

"Co to się stało? Kto mi to zrobił?" - denerwowała się Górniak, która zachowywała się, jakby nie znała tej zasady, że trener może zablokować innego, by ten nie mógł przejąć utalentowanego uczestnika. Ostatecznie Wojkowski uznał, że swoje rockowe pasje będzie realizował z duetem z Afromental.

Ze szkockiego Aberdeen do "The Voice of Poland" przyjechał 30-letni Mateusz Psonak ("Have Yo Ever Seen the Rain?" Creedence Clearwater Revival plus fragment "Listu do M." Dżemu), który przekonał do siebie wszystkich poza Baronem i Tomsonem. "Jestem twoją fanką, bądź moim światłem" - kokietowała Urszula Dudziak. "Potrafisz zamienić utwór w siebie" - stwierdził Szpak, do którego ostatecznie wybrał się Mateusz.

Jako ostatni na scenie pojawił się 25-letni Michał Matuszewski, który oczarował wszystkich trenerów swoją aranżacją i wykonaniem "Zacznij od Bacha" Zbigniewa Wodeckiego. Oceniający uczestnika nie mogli wyjść ze zdumienia, kiedy zobaczyli, że to nie śpiewa kobieta. Zachwyceni trenerzy poprosili jeszcze o fragment innego utworu. Gdy Michał zaczął śpiewać "Ajde Jano" grupy Kroke, w pląsy ruszyła rozmarzona Edyta Górniak.

"Wyniosłeś nas w inny wymiar, ja mam takie kontakty na świecie..." - zachęcała Ula Dudziak, wspominając wspólne występy i nagrania ze Stingiem i Bobbym McFerrinem. Podobnego zdania był też Baron, który uznał, że to właśnie Dudziak da uczestnikowi najwięcej korzyści w programie. "Zawiozę cię do innej galaktyki, mam znajomości" - mówiła Górniak. Choć Matuszewski - finalista "Must Be The Music" w Polsacie - chciał rozdzielić serce dla wszystkich, postawił na Urszulę Dudziak.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Voice Of Poland | Michał Matuszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy