The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Margaret komentuje konflikt z Michałem Szpakiem

W ostatnich dniach plotkarskie media żyły potencjalnym konfliktem na planie "The Voice of Poland". Margaret miała mieć problem z zachowaniem Michała Szpaka. Jak jest naprawdę? O tym Interii opowiedziała sama trenerka.

W ostatnich dniach plotkarskie media żyły potencjalnym konfliktem na planie "The Voice of Poland". Margaret miała mieć problem z zachowaniem Michała Szpaka. Jak jest naprawdę? O tym Interii opowiedziała sama trenerka.
Margaret i Michał Szpak są skonfliktowani? Margaret wyjaśnia plotki /Tricolors /East News

Przypomnijmy, że 7 września na antenę TVP2 powraca talent show "The Voice of Poland". W składzie trenerskim dziesiątej edycji widowiska znajdą się: Michał Szpak, Kamil Bednarek, Tomson i Baron oraz Margaret.

Trenerzy są już po przesłuchaniach w ciemno oraz kręceniu materiałów promocyjnych do programu. Jak natomiast twierdził informator "Faktu" na planie dochodziło do napięć na linii Margaret - Szpak.

"Odmłodzono skład jury i Michał poczuł się dużo pewniej. Ciągle wchodzi jej w słowo, komentuje. Margaret bardzo to drażni" - podał tabloid.

Reklama

W rozmowie z Interią Margaret postanowiła zdecydowanie uciąć spekulacje na temat jej konfliktu z Michałem.

- To oczywiście nieprawda. Tak naprawdę na planie "Voice'a" z Michałem bardziej się polubiliśmy niż znienawidziliśmy. Było przezabawnie. Boję się tego oglądać, chyba tego nie zrobię. Jestem przerażona, bo my się tak świetnie bawiliśmy, może nawet za bardzo - mówiła Interii.

Przy okazji Margaret zdradziła, jak wygląda praca z innymi trenerami.

- Też sobie świetnie radził. Byliśmy pierwszakami więc Baron z Tomsonem i Michał dawali nam rady, pomagali i nikt sobie nie przerywał, chyba że Bedek (Kamil Bednarek - przyp. red.) gadał za dużo, to wtedy go przekrzykiwaliśmy. Ale ogólnie po nagraniach jestem szczęśliwa. Nie wiedziałam czego się spodziewać, a wyszła z tego świetna przygoda - dodała.

Przy okazji wokalistka zdradziła kilka informacji o swojej drużynie.

- Mam materiał na jednego finalistę. Myślę, że osobowości w mojej grupie, takich które zaistnieją, jest na pewno więcej niż dwie - mówiła.

- To jest trudne, bo jednak to tylko sam głos. Gdy jesteśmy odwróceni i widzimy publiczność, która daje nam jakieś znaki, to też się tym jakoś sugerujemy. Program nazywa się "The Voice of Poland" i my tam szukamy głosów, ale ta osobowość przez te wokale przenika. Nawet jak się nie widzi i nie wie, kto tam stoi, to koniec końców decyduje osobowość. Jak ktoś ją miał, to nawet jak coś się nie zgadzało technicznie, to wtedy zgłaszałam się. Nie raz byłam zaskoczona, że z filigranowej dziewczyny wychodzi jakiś potężny głos, albo myślałam, że śpiewa dziewczyna, a to okazał się facet - dodała Margaret.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Voice Of Poland | Michał Szpak | Margaret
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama