The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Czy Krzysztof Iwaneczko zasłużył na wygraną?

Zwycięzca programu "The Voice of Poland" znalazł się na ustach wszystkich, jednak jak to często bywa w takich momentach, nie każdy jest zadowolony z ostatecznego werdyktu.

Zwycięzca programu "The Voice of Poland" znalazł się na ustach wszystkich, jednak jak to często bywa w takich momentach, nie każdy jest zadowolony z ostatecznego werdyktu.
Krzysztof Iwaneczko zwycięzcą szóstej edycji "The Voice of Poland" /AKPA

Przypomnijmy, iż w sobotnim finale (28 listopada) Krzysztof Iwaneczko pokonał Tobiasza Staniszewskiego, Anę Andrzejewską oraz Williama Prestigiacomo.

Sam wokalista zaraz po werdykcie nie mógł opanować emocji:

- Nie mogę się otrząsnąć jeszcze. Czekam na to, aż wejdziemy do studia i skończymy materiał. Z jednej strony bardzo czekałem na emocje w finale, a z drugiej strony na to aż wreszcie będę mógł dać upust swoim artystycznym inspiracjom - stwierdził w rozmowie z Interią Iwaneczko.

Reklama

Zwycięzca podziękował również swojemu największemu konkurentowi, Tobiaszowi Staniszewskiemu:

- To jest niespotykany talent. Totalnie prawdziwy i jednorodny w tym co robi. Podczas naszego pobytu w Bukowinie ten człowiek mnie tak zainspirował, że po prostu obydwoje w finale zbiliśmy sobie piątkę i tak naprawdę etap programu może skończyć się tutaj, bo nie da się więcej zaśpiewać - dodał.

Wokalista zdradził nam również zarys tego, co znajdzie się na jego debiutanckiej płycie:

- Na pewno chciałbym oprzeć się na solidnej podstawie jazzowej, przemycić wpływy soulowe i funkowe, ale nie zabraknie kilku ballad - podsumował Iwaneczko.

Krzysztof Iwaneczko o zwycięstwie w "The Voice of Poland":

Zwycięzca programu zaskoczył również oficjalnym oświadczeniem, iż przekaże na licytację statuetkę "The Voice of Poland", a dochód w całości przeznaczy na dzieci ze Specjalnego Ośrodka Wychowawczego w Przemyślu. Ponadto Iwaneczko ma przekazać placówce część swojej wygranej.

Iwaneczko w wpisie podsumowującym swoje zmagania w programie podziękował swojej trenerce, Marii Sadowskiej, a także Natalii Kukulskiej za wspólny występ w finale.

Oświadczenie Krzysztofa Iwaneczki:

Finał na swoim oficjalnym profilu podsumował również Tobiasz Staniszewski, który na ostatniej prostej musiał uznać wyższość swojego konkurenta (pisownia oryginalna):

"Kochani! Nie zdobyłem głównej nagrody, lecz mimo to czuję, że tak wiele wygrałem! Wygrałem Was, którzy od pierwszego etapu w programie, nie szczędziliście dobrych słów, cennych uwag, komplementów, a kiedy przyszedł czas - fury sms'ów! Zdradzę Wam, po co przyszedłem do The Voice of Poland: po Was! Chodźcie ze mną dalej - czekam na Was na moich koncertach, a prace nad singlem ruszą już bardzo niedługo! Krzysiowi gratuluję i życzę sukcesów!" - możemy przeczytać.

Staniszewski po finale:

Udział swojego podopiecznego dla Interii podsumowali również Tomson i Baron:

- Spodziewaliśmy, że Krzysztof i Tobiasz będą w finale. Kibicowaliśmy Tobiaszowi, więc jesteśmy lekko rozczarowani, ale wygrał w sumie znakomity wokalista - stwierdził Baron.

- Jeżeli jurorem jest publiczność, to wygrał ten, na którego więcej osób oddało głosy. Obydwaj są genialni. Ich piosenki, które zaproponowali, nadają się, nie dość, że na eter, to dla nich koniec śpiewania coverów - dodał Tomson.

Tomson i Baron po finale:

Występy finałowe podsumował dla nas również Andrzej Piaseczny:

- Krzysiek czasem przesadza z emocjami i ja mu się starałem mówić, ale od pierwszego występu na castingu, to było pewne, że on jest jednym z faworytów i super, że był przewidywalny i niczego nie zepsuł po drodze.

Na pytanie czy Iwaneczko był lepszy o Staniszewskiego trener odpowiedział:

- To nie jest matematyka. Tego się nie da zważyć drobnymi odważnikami. Ja kilkakrotnie rozmawiałem z moimi przyjaciółmi, którzy mnie ciągle przekonywali do Tobiasza. A ja tego nie kupuję. Wiem, że on jest unikalny i oryginalny, ale nie każdy jest dla każdego - stwierdził Piasek.

Gwiazdor zapytany natomiast, czy to jego ostatni odcinek w "The Voice of Poland", udzielił nieco wymijającej odpowiedzi. Pretekstem do zapytania Piasecznego o jego losy w programie, była bardzo długa wypowiedź na koniec, przy której stwierdził, że być może to jego ostatnie zdania w talent show. Nie wiadomo jednak, czy chodziło o koniec szóstej edycji, czy o subtelne pożegnanie z programem.

- Na razie jest przerwa i ja jestem w trakcie trasy koncertowej. Następny "Voice" wystartuje jesienią. Czy widzowie uznają, że jestem na tyle interesujący, żeby mnie znowu gościć... Jestem otwarty na propozycje, ale nie będę się pchał - zakończył Piaseczny.

Andrzej Piaseczny podsumował finał "The Voice of Poland":

A jak na zwycięstwo zareagowali internauci? Spora grupa fanów oczywiście uznała, że Krzysztof Iwaneczko to absolutny talent i jego wygrana nie jest żadną sensacją. Z drugiej strony fani Tobiasza Staniszewskiego na oficjalnym profilu "The Voice of Poland" krytykowali wybór laureata.

W komentarzach można przeczytać, iż użytkownicy twierdzą, że Iwaneczko jest nijaki i sztuczny. Pojawiły się nawet opinie, że to najsłabszy zwycięzca ze wszystkich edycji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy