The Voice Of Poland
Reklama

Karolina Robinson wzbudza w "The Voice of Poland" ogromne kontrowersje. Burza w sieci!

Karolina Robinson bez wątpienia jest jedną z najbardziej charakterystycznych postaci 12. sezonu "The Voice of Poland". Uczestniczka dotarła do półfinału, a jej występ ponownie podzielił widzów TVP. Wokalistkę bronił jej trener, a Justyna Steczkowska zdecydowała się na krytyczną wypowiedź pod jej adresem.

Karolina Robinson bez wątpienia jest jedną z najbardziej charakterystycznych postaci 12. sezonu "The Voice of Poland". Uczestniczka dotarła do półfinału, a jej występ ponownie podzielił widzów TVP. Wokalistkę bronił jej trener, a Justyna Steczkowska zdecydowała się na krytyczną wypowiedź pod jej adresem.
Karolina Robinson w "The Voice of Poland" nie ma łatwego życia /TVP

Występy Karoliny Robinson w "The Voice of Poland" budzą emocje niemal od przesłuchań w ciemno. Z każdym występem ich przybywało, zwłaszcza, że krytyki uczestniczce nie szczędzili również sami trenerzy.

Podczas nokautu Robinson została dwukrotnie typowana do odpadnięcia przez Tomsona. W pierwszym odcinku na żywo uczestniczka awansowała do ćwierćfinału kosztem Karoliny Piątek, co wzbudziło ogromne zdziwienie wśród widzów.

Justyna Steczkowska radziła wokalistce sporo ćwiczyć. "Urokliwie zinterpretowałaś tę piosenkę. Masz modny głos. Ale nie zapomnij, że moda przemija, więc nadal trzeba ćwiczyć" - stwierdziła.

Reklama

Karolina Robinson w ćwierćfinale, czyli karuzela emocji

Podczas drugiego live'a Marek Piekarczyk dla Robinson wybrał piosenkę sanah "Aniołom szepnij to" (sprawdź!). Trener nie krył emocji już na próbach, swojej podopiecznej wyznał, że niedawno zmarł mu przyjaciel (Wojtek Bytnar). Również podczas samego występu Piekarczyk miał łzy w oczach. "Głos Kay Ry jest bardzo przejmujący w tej piosence i to też jest bardzo wzruszająca piosenka w jej wykonaniu" komentował Piekarczyk.

Zdecydowanie ostrzej uczestniczkę potraktowała Justyna Steczkowska.

"Marek ma rację, że poruszyłaś nas, bo to była wzruszająca piosenka. Natomiast jako trener wokalny muszę dodać coś od siebie. Nie po to, aby cię zranić, nigdy nie jest to moim celem. Ale jeśli nadal chcesz kroczyć tą drogą, to musisz zacząć pracować nad swoim głosem. Jesteś niewątpliwie utalentowana, bardzo wrażliwa i masz wszystkie atuty, aby śpiewać swoją muzykę. Ale nie utrzymasz uwagi publiczności, jeśli będziesz śpiewała w taki lekko niedbały sposób. Nie wystarczy napaćkać obrazu, ale trzeba wiedzieć, że to jest sztuka, a sztuką jest go namalować. I to jedyna rada ode mnie, abyś nie zginęła w meandrach show-biznesu. Masz wszystko, tylko zabierz się do pracy" - podsumowała trenerka.

"W twojej głowie są na pewno nieprzychylne komentarze, które się pojawiły, ale ty dzisiaj udowodniłaś, ze jesteś jakaś, ze jesteś inna. Ja tę inność akceptuję, a niektórzy nie potrafią tego zrobić. Jestem przekonana, że ludzie uwierzyli w ten występ. Może były niedociągnięcia,  ale to teraz nie jest ważna" - stwierdziła Sylwia Grzeszczak.

Ostatecznie Robinson przeszłą do następnego etapu kosztem Anny Hnatowicz.

Widzowie nie dowierzają, a Karolina Robinson się broni

Od bardzo dawna nikt nie podzielił tak widzów talent show TVP jak Karolina Robinson. Widać to bardzo dobrze po statystykach na profilu "The Voice of Poland", gdzie zdjęcie z występu uczestniczki jest najczęściej komentowanym postem po programie. Znalazło się pod nim ponad 1200 komentarzy, czyli kilkakrotnie więcej niż w przypadku innych uczestników.

Trudno jednak powiedzieć, że Robinson wzbudza tylko niechęć. Pod postem w kilku wątkach wybuchły gorące dyskusje na temat tego, czy Marek Piekarczyk na pewno dobrze robi, że wspiera tak mocno wokalistkę.

Ten jednak trwa przy swoim, o czym mówił w zapowiedzi jej występu. "Może niektórzy mają do niej uprzedzenia, ale ona jest naprawdę oryginalnym człowiekiem" - stwierdził.

Sama Robinson zaprzeczyła, że w programie jest od niechcenia. "Ten program jest zdecydowanie najcięższą lekcją i jeżeli chodzi o otoczkę programu, to czuje się nie za bardzo na miejscu, ale kiedy wychodzę na scenę, to jestem tam, gdzie powinnam być" - stwierdziła.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy