The Voice Senior
Reklama

"The Voice Senior": Witold Paszt wyznaje, co robi przed snem

Występ jednego z uczestników skłonił Witolda Paszta do niezwykle osobistego wyznania. Muzyk opowiedział, co robi codziennie przed snem. Rozczulające!

Występ jednego z uczestników skłonił Witolda Paszta do niezwykle osobistego wyznania. Muzyk opowiedział, co robi codziennie przed snem. Rozczulające!
Rozczulające wyznanie Witolda Paszta w "The Voice Senior" /Tadeusz Wypych /Reporter

Za nami ostatnie przesłuchania w ciemno do programu "The Voice Senior". Historie życia uczestników często łapią za serca - podobnie jak ich głosy, bo czasem okazuje się, że w Polsce jest wielu nieodkrytych wyjątkowych wokalistów.

W ostatnim odcinku pojawił się Leszek Biłas z Olsztyna, który wykonał utwór "Moon River". Jego wersja, choć spodobała się jurorom, nie spowodowała odwrócenia się foteli. "Odnoszę wrażenie, że pana zjadła trema" - powiedziała Alicja Majewska. 

Wokalista grupy VOX wyznał natomiast, że w jego opinii występ był mało emocjonalny. "Zabrakło mi serducha. Bo to bardzo delikatny numer" - stwierdził. Z doboru piosenki szczególnie zadowolony był Witold Paszt, który uwielbia ten utwór. "Ja swojej ukochanej wnusi półtorarocznej zawsze codziennie przed snem gram na harmonijce "Moon River" - wyznał Paszt. Uczestnik przyznał, że on także śpiewa czasem dla swojej wnuczki. To skarb mieć takich śpiewających dziadków!

Reklama

Poza wnuczką Nadią, lider zespołu VOX ma też wnuczka Maćka. Żona Witolda Paszta, Marta, zmarła nagle w 2018 roku. Odtąd większość swojej uwagi poświęca on właśnie ukochanym wnukom.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Witold Paszt | The Voice Senior
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy