The Voice Senior
Reklama

Barbara Parzeczewska w "The Voice Senior". Kim jest przebojowa uczestniczka?

Pokłady energii i świetny wokal - w drugim odcinku muzycznego show z udziałem seniorów sceną zawładnęła 67-letnia Barbara Parzeczewska.

Pokłady energii i świetny wokal - w drugim odcinku muzycznego show z udziałem seniorów sceną zawładnęła 67-letnia Barbara Parzeczewska.
Barbara Parzeczewska w "The Voice Senior" /Natasza Młudzik/TVP /materiały prasowe

"Pani genialnie śpiewa. Pani ma muzykalność, energię, emocje, prawdę" - powiedziała zachwycona Alicja Majewska po rewelacyjnym występie uczestniczki, która podczas przesłuchań w ciemno zaśpiewała przebój Amy Winehouse "Valerie" (sprawdź!).

Muzyka towarzyszyła pani Barbarze od zawsze. 

"Nie wiem, kto mnie zaraził muzyką. Ona sama przyszła. Od dziecka było mnie wszędzie pełno. Kiedyś, na festynie, śpiewałam za torebkę landrynek piosenkę 'Biedroneczki są w kropeczki' (sprawdź!). Kiedy miałam 18 lat dostałam propozycję zaśpiewania na Festiwalu Piosenki Radzieckiej. Wykonałam dwie piosenki i dostałam Nagrodę Radia i Telewizji. Od tego momentu zaczęła się moja przygoda z muzyką" - wspomina uczestniczka drugiej edycji 'The Voice Senior'.

Reklama

W drugiej połowie lat 70., za namową znajomego, pani Barbara zaczęła jeździć po świecie. Pracowała m.in. w Stanach Zjednoczonych, w Szwecji i w Finlandii. "Wyjechałam za chlebem" - mówi. Nigdy nie zrezygnowała z muzyki. W 1981 roku pani Barbara poznała w Niemczech męża muzyka. 

"Znamy się 38 lat i od tylu lat towarzyszy nam muzyka. To jemu zawdzięczam, że mogę być z wami" - zdradziła na planie programu seniorka. 

"Prawie 40 lat czekałem żeby cię pokazać światu" - wyznał mąż Ireneusz. Niestety w 2019 roku choroba pana Ireneusza zachwiała szczęśliwym i spokojnym życiem małżeństwa.

"Mój mąż jest po trzech udarach mózgu. We wrześniu 2019 zdiagnozowano u niego raka lewego płuca. Boję się, co mnie czeka. Nie wyobrażam sobie go stracić. Nie wiem, czy sobie z tym poradzę. To tak, jakbym straciła połowę siebie. Mój kochany małżonek przede wszystkim bije brawo, a później mówi: jaka jesteś ładna... Codziennie rano. Mam duże szczęście, że go mam" - mówiła w programie poruszona pani Barbara. 

Niestety, tuż po zakończeniu nagrań drugiej edycji "The Voice Senior" pan Ireneusz Parzeczewski odszedł. 

"Żyjmy dzisiaj i teraz, a nie jutro. Jutra może nie być. Muzyka, śpiewanie to jest coś przepięknego. Daje mi siłę w życiu. Nie czuję, że się starzeję" - tłumaczy pani Barbara.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Parzęczewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy