"Na koncercie można schrzanić"
Natalię Lesz czeka seria ważnych koncertów - występ na festiwalu w Opolu, supportowanie Celine Dion w Krakowie i koncert podczas festiwalu w Sopocie.
- Priorytetowo traktuję jednak Opole - mówi Lesz w rozmowie z INTERIA.PL.
- Jest to tylko jedna piosenka. Na koncercie, jak się schrzani jedną piosenkę, to drugą można zaśpiewać lepiej. Tutaj w jak najkrótszym czasie trzeba się pokazać z jak najlepszej strony. Formuła konkursu sprawia, że czuję się jakbym miała osiem lat, siedziała w szkolnej ławce i pisała egzamin z matematyki - śmieje się wokalistka.
Natalia podczas superjedynkowego występu (jest nominowana w kategorii "debiut roku") nie chce przesadzić z widowiskiem.
- Na pewno nie będzie żadnych baloników i fajerwerków. Stawiam na muzykę, chociaż ostatnio na festiwalach coraz trudniej o dobrą muzykę. Bardziej liczy się właśnie jednorazowy show - żałuje.
Dodajmy, że Nalia Lesz będzie w przyszłym tygodniu (w sobotę, 21 czerwca) gościem radia RMF Extra (działającego w ramach serwisu z internetowymi kanałami muzycznymi Miastomuzyki.pl). Wokalistka spotka się także z internautami w ramach naszego czata.