Spring Break 2016
Reklama

Spring Break 2016: Wszyscy patrzą na twój pierwszy raz, a tobie z tym dobrze

Trzecia edycja showcase’owego festiwalu Enea Spring Break wystartowała. Jak przebiegał pierwszy dzień poznańskiej imprezy? Pod znakiem słońca, muzycznej świeżości, "strasznego, obrzydliwego" koncertu i obiecujących debiutów.

Trzecia edycja showcase’owego festiwalu Enea Spring Break wystartowała. Jak przebiegał pierwszy dzień poznańskiej imprezy? Pod znakiem słońca, muzycznej świeżości, "strasznego, obrzydliwego" koncertu i obiecujących debiutów.
Kuba Ziołek z projektem Stara Rzeka podczas Spring Break 2016 /Marek Sławiński /INTERIA.PL

Enea Spring Break Showcase Festival & Conference to przestrzeń muzycznych odkryć i poszukiwań. Na poznańskiej imprezie nie brakuje dużych nazwisk i artystów, którzy już zapracowali na swój sukces, ale line-up wypełniają głównie ci, którzy są dopiero na początku drogi i szukają dla siebie miejsca na muzycznej mapie. W czwartek na festiwalu byliśmy świadkami wielu debiutanckich koncertów zaproszonych artystów.

Festiwalową wstęgę na scenie w klubie Dragon przeciął duet Blak, czyli tajemniczy projekt Piotra Blaka (muzyka zespołu Sorry Boys), któremu na scenie towarzyszy wokalistka Agata Jaworska. Para miała niełatwe zadanie, bo nie dość, że otwierała tegoroczną imprezę, to swoją twórczość zaprezentowała publiczności po raz pierwszy - do tej pory mogliśmy poznać wyłącznie jeden zwiastun materiału, czyli oniryczny i mroczny "Take Me Home".

Reklama

Mocniejszych doznań i cięższych brzmień dostarczył Coldair, który na Spring Break’u wystąpił w ramach showcase’u Don’t Panic We Are From Poland. Solowy projekt Tobiasza Bilińskiego przez ostatnie lata ewoluował od delikatnych folkowych klimatów do eksperymentalnej i mrocznej elektroniki, jaką znajdziemy na jego najnowszym albumie "The Provider" (za jego amerykańską dystrybucję odpowiada wytwórnia Sub Pop, a płytę dostrzeżono i pozytywnie oceniono w zagranicznych mediach). Zazwyczaj występujący samotnie Coldair tym razem swój koncertowy skład wzbogacił o obecność perkusji i gitary.

Zespół Blak na scenie w Poznaniu:

Debiutantem nie jest też Kuba Ziołek, czyli tegoroczny laureat Paszportu Polityki w kategorii muzyka popularna. Muzyk z bogatym doświadczeniem (m. in. Innercity Ensemble, Kapital, Alameda 5) w Poznaniu pojawił się z projektem Stara Rzeka. Nawet jego początkowe żartobliwe zapewnienia, że "to będzie straszne, to będzie obrzydliwe" nie zdołały zniechęcić publiczności ciekawej tego, co Kuba pokaże na scenie. Serwowane przez niego długie dźwięki, przestery, sample, trzaski i pogłosy generowały wśród publiczności wielkie skupienie i ciszę, a transowo-hipnotyzującemu stanowi zdawał się poddawać nawet dym unoszący się w snopach subtelnego scenicznego światła.

Dużym wygranym czwartku (a może i całego festiwalu) było trio Kroki. Projekt powołany do życia przez producenta Szatta, który do współpracy zaprosił wokalistę Jakuba Goleniewskiego i basistę Pawła Stachowiaka, pokazał światu materiał szykowany na debiutancką płytę. Dwa poznane dotąd utwory grupy, w których muzycy swoje soulowo-jazzowe inspiracje łączą z melodyjnością i eksperymentalną elektroniką, zdołały zwerbować do Projektu LAB, gdzie odbywał się koncert, imponującą liczebnie i skorą do interakcji publiczność.

Frekwencja z pewnością zaskoczyła także Mateusza Holaka podczas jego występu w CK Zamek. Nie da się ukryć, że młody muzyk na scenie czuje się jak ryba w wodzie - za sobą ma już przecież doświadczenia jak członek grupy Kumka Olik oraz jedna druga duetu Małe Miasta. Tym razem uczestnikom showcase’u Mateusz pokazał się w solowej odsłonie sygnowanej po prostu jako HOLAK. Podczas koncertu instrumentalnie wspierali go brat Kuba (ze swoim projektem KVBA zaprezentuje się w festiwalowy piątek) i saksofonista/flecista Bartosz Tkaczyk. Mateusz zwiedza nowe muzyczne rejony będące miksem tego, co robił do tej pory i znów jest w tym bezkompromisowy i eklektyczny.

Pierwszy festiwalowy dzień zakończyły również licznie oglądane i dobrze przyjęte występy hiphopowego duetu Sarcast oraz elektroniczno-gitarowego tria Niemoc.

Spring Break to miejsce, w którym nie tylko ludzie z branży poszukują i wypatrują muzycznych smaczków, ale i młodzi artyści próbują znaleźć swoje miejsce na rozległej gatunkowo muzycznej mapie. Dla wielu z nich występ na Spring Breaku jest pierwszą możliwością sprawdzenia się przed szeroką publicznością.

Drugiego dnia imprezy czekają na nas jeszcze koncerty m.in. Dawida Podsiadły, Lanberry, Lilly Hates Roses, Lari Lu, Jazzombie oraz Pauli i Karola

Zobacz zdjęcia z pierwszego dnia Spring Break'a 2016:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kroki | Sarcast | Spring Break
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy