Przystanek Woodstock 2011
Reklama

Przystanek Woodstock: Niesamowity wynik!

Trzeci dzień XVII Przystanku Woodstock przywitał setki tysięcy uczestników przepiękną pogodą: w Kostrzynie nad Odrą cały czas świeciło słońce. Na imprezę przyjechało rekordowe ok. 650 tysięcy osób!

Już na koncercie reggae'owego Gentlemena ogromne pole pod sceną było nabite ludźmi. Głowa przy głowie, człowiek przy człowieku - widok wprost niesamowity, a wszyscy czekali na główną gwiazdę - brytyjskie The Prodigy.

Wyjątkowo na ten koncert wprowadzono specjalistyczne barierki oddzielające publiczność od sceny. Owsiak przekonywał, że o takich wymaganiach dowiedział się 12 godzin przed terminem. - Byliśmy niedoinformowani o pewnych szczegółach przez polskiego pośrednika. To są względy bezpieczeństwa. U nas publika jest szalona, ale zdyscyplinowana - podkreślał szef Przystanku, który jednocześnie wielokrotnie zaznaczał, że barierki są sprzeczne z ideą festiwalu. - To jest zło, zło, zło! - mówił już po koncercie The Prodigy Owsiak.

Reklama

Powołując się na obliczenia władz województwa lubuskiego, Owsiak w południe podał liczbę 450 tys. uczestników. - My ostrożnie szacujemy, że jest to ok. 500 tysięcy, ale dajemy sobie radę - dodał. Przed koncertem The Prodigy ze strony szefa WOŚP padła rekordowa liczba 650 tys. osób!

Nie zabrakło oczywiście przebojów "Breathe", "Poison", "Firestarter" czy "Smack My Bitch Up", publiczność błyskawicznie dała się porwać do zabawy, ale zaryzykuję tezę, że nie był to najlepszy występ na XVII Przystanku. Brytyjczycy przyjechali pod obstawą policji, wyszli na scenę, odegrali swoje i pojechali dalej. Zapewne nie odeszli na milimetr od zapisów w kontrakcie.

Świetne koncerty dali za to rock'n'rollowi następcy rodaków z AC/DC, Australijczycy z Airbourne (z wspinaczką lidera po rusztowaniach sceny) czy Enej - laureat Złotego Bączka dużej sceny został przyjęty wyśmienicie. To ulubieńcy woodstockowej publiczności - w 2010 roku formacja na Przystanek dostała się z eliminacji, by w tym roku odebrać Złotego Bączka.

Akustycznym, niemal intymnym (jeśli można tak powiedzieć przy tak ogromnej widowni...) wykonaniem "Redemption Song" Boba Marleya swój występ pięknie zamknął Gentleman. Niemiecki wokalista reggae wielokrotnie nam dziękował ("piękny wieczór", "sami pozytywni ludzie", "piękny kraj"). A niedługo pokaże Woodstock w swoim nowym teledysku.

Po The Prodigy na scenie pojawili się jeszcze funkowcy z Łąki Łan, którzy nagrywali koncertowe DVD. Choć sporo osób po występie brytyjskiej grupy zakończyło udział w Przystanku, to pod sceną wciąż były tłumy, które z łatwością dały się porwać zwariowanej ekipie przebierańców.

- Jak to dobrze, że na zakończenie Przystanku zagrała gwiazda - te słowa Owsiaka wyraźnie i wprost odnosiły się do Łąki Łan, nie do The Prodigy.

Tradycyjnie na koniec zaprezentowali się jeszcze uczestnicy warsztatów pod dowództwem Piotra Bukartyka. Wszystkim ludziom współtworzącym Przystanek nie jest łatwo się rozstać, dlatego pożegnanie ze sceny trwało do 3.30 w nocy.

Trzeci dzień XVII Przystanku Woodstock w pełnym słońcu otwarła Arka Noego, witana niczym największa gwiazda. Dziecięcy zespół z ewangelizacyjnym zacięciem otrzymał z rąk Jurka Owsiaka Złotego Bączka sceny folkowej.

Wielkie uśmiechy na twarzach widzów wywołały pląsające dzieciaki z Arki, którym ciężko było dotrzymać kroku. Zresztą poskaczcie sobie przez prawie godzinę w pełnym słońcu, bo nie sposób było ustać w miejscu przy tak żywiołowych numerach, jak "A gu gu", "Sieje je", "Tak to tak, a nie to nie" (z tekstem "Dobre jest dobre, a zło jest ble..."), "Nie boję się", "Mama królowa", "Hej, czy wy wiecie, mój tata jest najlepszy na świecie" czy zagrany na bis "Święty uśmiechnięty" (znacie to wszyscy: "Taki mały, taki duży, może świętym być").

Drugi dzień zakończył się dobrze po 4 w nocy koncertem amerykańskiej crossoverowej ekipy Dog Eat Dog. Wokalista John Connor wystąpił w swojej ulubionej czerwonej bluzie hokejowej polskiej reprezentacji, a dodatkowo zaprezentował specjalną woodstockową koszulkę ze swoim nazwiskiem. Nieprzebrane morze ludzi rytmicznie skakało przy takich przebojach, jak "Who's The King" czy "No Fronts".

- Skończyliśmy godzinę później niż planowaliśmy. Ale to pokazuje, że ludzie chcą się bawić, a muzycy chcą grać dla takiej publiczności. Wczoraj nie było ani jednego słabego momentu - ocenił w sobotę (6 sierpnia) na konferencji Jurek Owsiak.

Jednym z najjaśniejszych był za to koncert Przystanek Republika, który rozpoczął się już po północy w sobotę (6 sierpnia). Piosenki Republiki i zmarłego 10 lat temu Grzegorza Ciechowskiego wykonali muzycy tego zespołu oraz goście specjalni: Titus (Acid Drinkers), Kasia Kowalska, Ania Dąbrowska, Tomek Makowiecki, Glaca (Sweet Noise), Maciej Silski, Lipa (Lipali, Illusion), Kobra (Kobranocka).

Na początku swoje aktualne projekty przedstawili muzycy nieistniejącej od 10 lat grupy: Depresjoniści (czyli wokalista Jacek Bończyk z gitarzystą Zbigniewem Krzywańskim), a potem BRG (Biolik Rajski Gładysz). Publiczność czekała przede wszystkim na nieśmiertelne przeboje Grzegorza Ciechowskiego. Kasia Kowalska zaśpiewała "Tak, tak, to ja", a powitany z wielkim aplauzem Glaca wykonał "Białą flagę". Wyraźnie przeżywający swój występ wokalista My Riot i Sweet Noise zeskoczył nawet ze sceny do fanów.

"Coś niebywałego, piękny koncert" - nie mógł wyjść z podziwu Jurek Owsiak, który od muzyków Republiki dostał w prezencie gitarę basową, na której nagrywane były ostatnie trzy płyty zespołu. Na ostatni bis zaangażowani w projekt artyści razem zaśpiewali "Nie pytaj o Polskę".

W Akademii Sztuk Przepięknych odwołano spotkanie z dziennikarzem Wojciechem Mannem (z "przyczyn prywatnych"). Z woodstockowiczami w specjalnym namiocie spotkali się aktorzy Jan Nowicki i Andrzej Grabowski. - Donoszą mi, że nie ma tam gdzie szpilki wcisnąć, a co dopiero ściągnąć ich tutaj - mówił Owsiak, komentując ich nieobecność na konferencji w biurze prasowym, położonym daleko od ASP.

Oto szczegółowa rozpiska trzeciego dnia XVII Przystanku Woodstock:
16.00 - 16.45 - Arka Noego - laureat Złotego Bączka Sceny Folkowej
17.10 -18.10 - Buldog
18.30 - 19.30 - Enej - laureat Złotego Bączka Sceny Dużej
19.50 - 21.00 - Airbourne
21.20 - 22.30 - Gentleman & The Evolution (gość specjalny - Richie Stephens)
22.50 - 00.10 - The Prodigy
00.30 - 1.50 - Łąki Łan (specjalny koncert niespodzianka)
01.50 - Oficjalne zakończenie - Piotr Bukartyk.

Michał Boroń, Kostrzyn nad Odrą

Czytaj także:

Przystanek Woodstock: Ziemia się trzęsie

Marek Belka w ASP: Bez taryfy ulgowej

Jurek Owsiak: Mamy puchar Mistrzostw Europy!

Zobacz oficjalną stronę Przystanku Woodstock!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NAD | Przystanek Woodstock | Jurek Owsiak | Kostrzyn nad Odrą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy