Przystanek Woodstock 2011
Reklama

Jurek Owsiak: Satysfakcja pełna

Sprawdźcie, co nam powiedział Jurek Owsiak podczas ostatniego dnia XVII Przystanku Woodstock. Zakończony nad ranem w niedzielę (7 sierpnia) festiwal przyciągnął rekordową liczbę ok. 700 tys. uczestników.

Takiego Przystanku nie było - Jurek Owsiak te słowa podczas trzydniowej imprezy powtarzał wielokrotnie.

- Ludzi przyjechało strasznie dużo, świadomych tego, jaki to jest festiwal. Ze sceny widać ludzki dywan, nigdy czegoś takiego nie było, jak żyję - mówił nam Jurek Owsiak.

- Satysfakcja pełna, jestem zachwycony. Nie zadzieramy nosa, ale chcemy stale podwyższać poprzeczkę - dodał szef Przystanku Woodstock.

Główną gwiazdą imprezy była brytyjska grupa The Prodigy, która też miała odpowiednio gwiazdorskie wymagania, w tym także m.in. barierki oddzielające publiczność od sceny. Spełnienie tych zapisów kosztowało ekipę Przystanku sporo nerwów, ale jak podkreślał Owsiak, sprowadzenie zespołu pokroju The Prodigy może pozwolić im na dojście do innych wykonawców tej rangi.

Reklama

Zobaczcie, co jeszcze powiedział nam Jurek Owsiak:

Dodajmy, że nie było nam łatwo dopaść Owsiaka w trakcie trwania koncertów. Po chwili z busa przenieśliśmy się przed telebim na zapleczu sceny, bo głównodowodzący Przystanku nie chciał przegapić występu Australijczyków z Airbourne. W tym czasie bowiem lider rockowej ekipy Joel O'Keeffe urządził sobie wspinaczkę po rusztowaniach ogromnej sceny.

A rozmowę Jurek przerwał niemal w pół zdania, gdy okazało się, że na teren festiwalu w policyjnej obstawie przyjechała ekipa The Prodigy.

Czytaj także:

Przystanek Woodstock: Wyjazd w żółwim tempie

Przystanek Woodstock: Niesamowity wynik

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy