Pozytywne Wibracje 2011
Reklama

Pozytywne Wibracje Festival - Raphael Saadiq oczarował Białystok

"Let the sunshine, let the sunshine..." śpiewane wspólnie przez kilka tysięcy fanów Rapheala Saadiqa długo nie pozwalało mu zejść ze sceny. Występ prekursora gatunku neo-soul był najważniejszym punktem pierwszego dnia Pozytywne Wibracje Festival, który 22 lipca rozpoczął się w Białymstoku. Oprócz publiczności zaprezentowali się DePhazz, James Taylor Qartet oraz Muariolanza.

Raphael Saadiq współpracował z takimi muzykami takimi jak The Roots, Whitney Houston, Snoop Dogg, Joss Stone, Jay-Z, DJ Angelo, TLC, Mary J. Blige. Sam, konsekwentnie stawiając na neosoulową stylistykę zdobywa coraz większą popularność wśród miłośników "czarnych brzmień". Wiele osób wśród publiczności zastanawiało się wprost czy to właśnie nie jego występ, pierwszy w Polsce, nie jest najważniejszym wydarzeniem całego festiwalu. Choć do popularności Seala jeszcze nieco mu brakuje, to jego koncert wywarł na publiczności ogromne wrażenie. Fani usłyszeli m.in. takie popularne przeboje jak "Be Here", "100 Yard Dash", "Radio" czy "Big Easy". Koncert zakończył się niezwykle energetyczną i przeciąganą wspólnym śpiewem z publicznością wersją "Let The Sunshine", po którym Saadiq wskazując palcem na zegarek pokazywał, że niestety, ale musi zejść już ze sceny, choć ani on, ani publiczność nie miała na to ochoty.

James Taylor, którego zespół podobnie jak Saadiq, występował w Polsce po raz pierwszy, wizytę w Białymstoku będzie wspominał bardzo udanie. Organizatorzy nie zapomnieli o tym, że grupa świętuje w tym roku 25-lecie swojego istnienia, a dodatkowo w dniu koncertu muzyk obchodzi swoje 47 urodziny. Na scenie pojawił się więc okazały tort.

- Jestem zauroczony tym miejscem. Wierzę, że szybko znów będziemy mogli zagrać w Polsce. Dziś posialiśmy ziarno i poczekamy co z tego wyniknie. Szybko nawiązaliśmy dobry kontakt z publicznością i sam występ był bardzo udany. Te urodziny na pewno na długo zapamiętam - przyznał Taylor po koncercie.

Reklama

Wśród utworów zagranych w Białymstoku nie mogło oczywiście zabraknąć słynnego "Love Will Keep Us Together" znanego z pierwszej części składanki "Pozytywne Wibracje".

Do swojej muzyki bardzo szybko zgromadzoną pod sceną publiczność przekonała do siebie formacja De Phazz. Subtelne połączenie soulu, muzyki klubowej i trip hopu świetnie współgrało ze scenerią pałacowych ogrodów. Od samego początku pulsujące dźwięki sprawiły, że dziedziniec Pałacu Branickich zamienił się w wielki taneczny parkiet. Obdarzony świetnym głosem Karl Frierson i towarzysząca mu Pat Appleton wciągnęli słuchaczy w zabawę. Wspólnie wyśpiewywane "Style", a potem "Billie Jean" Michaela Jacksona na długo zapadną w pamięć tym, którzy bawili się w piątek w Białymstoku.

Jedynym polskim przedstawicielem na scenie była tego dnia śląska formacja Muariolanza. Grupa świętująca obecnie pięciolecie swojego istnienia miała najtrudniejsze zadanie. Jej muzyka nie jest tak przebojowa i taneczna, a do tego zespołom otwierającym festiwale zawsze gra się najtrudniej. Mimo to Marcin Babko i jego koledzy prezentując utwory ze swoich kolejnych płyt, a nagrali ich już cztery, zostali bardzo dobrze przyjęci przez publiczność. Spora część z nich nigdy wcześniej nie miała styczności z Muariolanzą i z ust wielu osób można było usłyszeć pozytywne słowa zaskoczenia.

- Występ na Pozytywnych Wibracjach to dla nas duża sprawa. Bardzo podoba nam się lokalizacja w jakiej odbywa się ten festiwal. No a oprócz tego musimy pamiętać o tym jacy artyści tu występują. To duża sprawa - przyznał Marcin Babko, wokalista Muariolanzy.

Ci, którzy mieli jeszcze ochotę pobawić się przy tanecznych dźwiękach ruszyli do białostockiego klubu Metro, gdzie do rana trwało afterparty, a funkowe i acid jazzowe brzmienia prezentował DJ Cpt. Sparky.

Drugi dzień Pozytywne Wibracje Festival rozpocznie się koncertem Marcina Nowakowskiego, a po nim zagra Wojtek Pilichowski ze swoim zespołem. Publiczność do tańca zaprosi dodatkowo Count Basic, a na zakończenie wystąpi Seal.

Konrad Sikora, Białystok

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wibracja | pozytywne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy