Open'er Festival 2019
Reklama

Interpol na Open'er Festival 2019: Świetna forma namiotowa [RELACJA, ZDJĘCIA]

Choć Interpol nie gościł w tym roku na głównej scenie Open'er Festivalu, to raczej nikt z tego powodu nie był zasmucony. Grupa w zadaszonym namiocie dała świetny koncert.

Choć Interpol nie gościł w tym roku na głównej scenie Open'er Festivalu, to raczej nikt z tego powodu nie był zasmucony. Grupa w zadaszonym namiocie dała świetny koncert.
Paul Banks z Interpol /Ewelina Wójcik /Show The Show

Choć w teorii aktualna trasa zespołu Interpol promuje ich zeszłoroczne wydawnictwo, longplay "Marauder", muzycy na koncercie w Gdyni zrobili przebieżkę przez niemalże całą swoją dyskografię. Od "Say Hello to the Angels" z debiutanckiej płyty, przez "The Heinrich Maneuver" z "Our Love to Admire", po "Fines Mess" z tegorocznej EP-ki.

Widziałam ich nie tak dawno na Primavera Sound w Barcelonie, gdzie grali na większej, otwartej scenie (na Open'erze występowali na Tent Stage, inaczej niż w 2008 i 2014 roku, kiedy to zajmowali sloty na scenie głównej).

Reklama

Zdecydowanie bardziej podobali mi się na scenie namiotowej, a i oni sami chyba czuli się tam lepiej. Raz, że było jakby mniej oficjalnie niż w Hiszpanii, a dwa - wszak bliżej im do nowojorskich klubów, aniżeli do wielkich plenerowych scen. Dlatego zamknięta przestrzeń zawsze lepiej robi ich muzyce.

I skromnym wizualnym sztuczkom (świecąca kula, światła stroboskowe), które dzięki światłu załamującemu się na suficie namiotu robiły niezłe wrażenie. Minusem koncertu było nagłośnienie wokalu Paula Banksa - ten czasem był totalnie niezrozumiały. Jednak mimo wszystko trzeba im to przyznać - członkowie zespołu Interpol są w świetnej koncertowej formie. Nie wiem nawet, czy nie lepszej niż w okresie swoich największych sukcesów.

Zobacz zdjęcia z koncertu Interpolu na Open'erze:


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Interpol | Open'er Festival
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy