Reklama

Michael Jackson zarabia miliony po śmierci

Choć Michael Jackson nie żyje już od dwóch lat, Król Popu wciąż zarabia miliony. Z majątkiem wycenianym na 170 mln dolarów znalazł się na pierwszym miejscu rankingu najlepiej zarabiających, nieżyjących gwiazd, który corocznie przygotowuje magazyn "Forbes".

Mimo że Michael Jackson już drugi raz z rzędu zajmuje w rankingu "Top-Earning Dead Celebrities" najwyższą pozycję, w tym roku "wiedzie mu się" znacznie gorzej. 170 mln dolarów to znaczny spadek zysków ze sprzedaży płyt i tantiem w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wówczas pośmiertny majątek artysty urósł o 275 mln dolarów. Jednak na polu muzyki - wśród żywych i zmarłych - więcej zarobił w tym roku tylko zespół U2.

W sumie 15 gwiazd uwzględnionych w rankingu najwięcej zarabiających po śmierci zarobiło łącznie od października 2010 do października 2011 - 366 mln dolarów. Widać, że w przypadku sławnych ludzi śmierć nie oznacza końca kariery...

Po śmierci najłatwiej zarabiać muzykom, zwłaszcza jeśli za życia dysponowali prawami autorskimi do tekstów i melodii swoich piosenek. Pomocny może okazać się także... cyrk.

Za sprawą Cirque Du Soleil, jednej z najsłynniejszych trup cyrkowych świata i przedstawienia "Michael Jackson: The Immortal World Tour" Michael Jackson mógł ponownie wyruszyć w światowe torunee. Show z piosenkami piosenkarza okazało się wielkim sukcesem, także finansowym, a kosztami jego zorganizowania i zyskami z biletów cyrk podzielił się z zarządcami majątku Jacksona.

Reklama

Ta sztuka udała się Cirque Du Soleil również w przypadku Elvisa Presleya, który w rankingu "Forbesa" uplasował się na drugiej pozycji. Widowisko "Viva Elvis" przypomniało największe przeboje Króla, które jednak i bez takiej reklamy wciąż słychać w rozgłośniach radiowych. Do tego dochodzą zyski ze sprzedaży biletów wstępu do Graceland. Efekt? W sumie Elvis Presley zarobił w ciągu ostatnich 12 miesięcy 55 mln dolarów.

Więcej cyrkowych przykładów? Piąty w rankingu John Lennon zarobił 12 mln dolarów. Sporo z tej kwoty dzięki show Cirque Du Soleil "Love" opartym na piosenkach Beatlesów. W zestawieniu nie zabrakło także George Harrison (6 mln dolarów).

Jeśli zmarły nie zajmował się muzyką, a Cirque Du Soleil jeszcze się nim nie zainteresował, pomocne okazują się perfumy i pamiątki. Elizabeth Taylor, która odeszła w marcu tego roku, bardzo szybko zajęła wysoką, piątą pozycję w zestawieniu "Top-Earning Dead Celebrities". Większość zagrabionej przez nią od tego czasu kwoty 12 mln dolarów pochodzi ze sprzedaży perfum White Diamonds, które okrzyknięto jednymi z tzw. zapachów wszech czasów. Niewykluczone, że do końca roku majątek Taylor jeszcze się powiększy, ponieważ na 16 grudnia dom aukcyjny Christie's zaplanował aukcję jej cennej biżuterii.

Już wkrótce Elizabeth Taylor może stać się drugą Marylin Monroe, która w rankingu zajęła miejsce trzecie. Monroe zarobiła w ciągu ostatnich 12 miesięcy 27 mln dolarów. Zarządzająca jej majątkiem firma Authentic Brand Management pracuje już nad "kawą od Marylin Monroe", a nawet... kolejnym filmem z jej udziałem.

Aby znaleźć się na tegorocznej liście "Forbesa" zmarły celebryta musiał zarobić między październikiem 2010 a październikiem 2011 przynajmniej 6 mln dolarów. Oprócz wyżej wymienionych udało się to także: amerykańskiemu twórcy komiksów Charlesowi Schulzowi (25 mln dolarów), Albertowi Einsteinowi (10 mln dolarów), autorowi książek dla dzieci Theodorowi Geiselowi (9 mln dolarów), Jimiemu Hendriksowi (7 mln dolarów), Stiegowi Larssonowi (7 mln dolarów), Steve'owi McQueenowi (7 mln dolarów), kompozytorowi Richardowi Rodgersowi (7 mln dolarów), aktorce Bettie Page (6 mln dolarów) i Andy'emu Warholowi (6 mln dolarów).

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zarabianie | nie żyje | Michael Jackson | Forbes | Elvis Presley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy