Reklama

Jacksonowie odnieśli moralne zwycięstwo?

Rodzina Michaela Jacksona komentuje wyrok w przegranym procesie przeciwko firmie AEG Live.

Pozew spadkobierców zmarłego w 2009 roku Michaela Jacksona przeciwko AEG Live został oddalony. Ława przysięgłych sądu w Los Angeles jednogłośnie orzekła, że firma koncertowa nie przyczyniła się do śmierci piosenkarza.

W komentarzach rodzina Króla Popu zapewnia, że przegrany przez nich proces nie miał motywów pieniężnych. Przypomnijmy, że początkowo powodzi żądali od pozwanych zawrotnych 40 miliardów dolarów odszkodowania!

"Od początku zaznaczaliśmy, że ten proces ma na celu ujawnienie prawdy. I tak się stało. Poznaliśmy prawdę. To AEG Live zatrudnili doktora Conrada Murraya, człowieka odsiadującego wyrok za zabicie Michaela Jacksona" - przekonywała matka artysty Katherine Jackson w rozmowie z TMZ.com.

Dobrą minę do złej gry robił również prawnik Kevin Boyle.

Reklama

"Uważamy, że istniało wiele ważnych powodów dla podjęcia tej sprawy. Uważamy, że dzięki temu procesowi udowodniliśmy wiele istotnych dla rodziny Jacksonów kwestii, które są również ważne dla środowiska promotorów koncertowych czy sportowych. Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z werdyktu i mamy zamiar wykorzystać wszystkie możliwe środki prawne, nad którymi będziemy się razem zastanawiać" - powiedział adwokat Katherine Jackson.

Natomiast Debbie Rowe, była żona Michaela Jacksona i matka dwójki starszych dzieci piosenkarza umieściła na swoim Twitterze komentarz obserwującego proces dziennikarza Charlesa Thomsona.

"Jacksonowie odnieśli moralne zwycięstwo. Udowodnili, że promotorzy koncertowi dla zysku policzkowali, oszukiwali, szantażowali i kpili z ich ojca/syna" - napisała reporter.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | wyrok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy