Jackson nie chciał widzieć brata
Rodzina zmarłego w czerwcu zeszłego roku Michaela Jacksona rzadko odwiedzała gwiazdora. Tak przynajmniej wynika z wywiadu udzielonego przez ochroniarza pracującego dla "króla popu".
Pracownik ochrony zdradził, że artysta nie tolerował niezapowiedzianych wizyt nawet ze strony najbliższych.
"Kiedy już wreszcie ktoś go odwiedził, zazwyczaj nie uprzedzał o tym fakcie pana Jacksona. Informowaliśmy go, że pod bramą stoi ktoś z jego rodziny. Pytał nas wtedy, czy ta wizyta była wcześniej umówiona" - powiedział Whitfield dodając, że "Jacko" często zabraniał wpuszczać gości na teren posiadłości Neverland.
Według Whitfielda, jedna z wizyt Randy'ego Jacksona, brata Michaela, wyglądała jak scena z filmu sensacyjnego.
"Randy przyjechał kiedyś niezapowiedziany, a Michael nie chciał tego dnia nikogo widzieć. Wtedy Randy wjechał samochodem w bramę rezydencji. Nie wiedziałem wtedy, że Randy jest bratem Michaela i wyciągnąłem broń w jego kierunku. Krzyknął do mnie: Schowaj to albo wezwę dziennikarzy!" - wspomina ochroniarz.
Whitfield dodał, że Jackson na wieść o incydencie zdenerwował się i ostatecznie nie wpuścił Randy'ego do Neverland.