Mam talent
Reklama

"Mam talent": Michał Stochel poza finałem. Widzowie rozczarowani

W sobotę (22 października) poznaliśmy pierwszych finalistów 9. edycji "Mam talent". Zostali nimi iluzjonista Adrian Pruski (Just Edi) i akrobatyczny duet Acrodreams. Ci ostatni zwyciężyli głosami jurorów, którzy tym samem pozbawili szansy na finał 8-letniego akordeonistę Michała Stochela. Widzowie nie kryli rozczarowania tą decyzją.

W sobotę (22 października) poznaliśmy pierwszych finalistów 9. edycji "Mam talent". Zostali nimi iluzjonista Adrian Pruski (Just Edi) i akrobatyczny duet Acrodreams. Ci ostatni zwyciężyli głosami jurorów, którzy tym samem pozbawili szansy na finał 8-letniego akordeonistę Michała Stochela. Widzowie nie kryli rozczarowania tą decyzją.
Michał Stochel zajął 3. miejsce w pierwszym półfinale /Mirosław Sosnowski /TVN

Michał Stochel to 8-letni uczestnik, który zachwycił jurorów na castingu do "Mam talent". Ojciec chłopca zdradził wówczas, że syn postanowił grać na akordeonie, kiedy w trakcie wycieczki po Sandomierzu zobaczył na ulicy pewnego akordeonistę.

Umiejętności gry na instrumencie, które ośmiolatek zaprezentował jurorom w podczas przesłuchań to efekt półtorarocznych ćwiczeń.

Po jego występie (nagrodzonym przez publiczność owacjami na stojąco), w trakcie głosowania, Agustin Egurrola przyznał, że nie mógł uwierzyć, iż chłopiec w tak krótkim czasie w takim stopniu opanował grę na instrumencie.

Reklama

"Później to ja się do Pana nie dobiję, bo Pan będzie wybitnym muzykiem. Dlatego proszę o autograf" - powiedziała Małgorzata Foremniak podchodząc do chłopca. Za namową Agnieszki Chylińskiej i Agustina Egurroli chłopiec nieśmiało złożył podpis jurorce na... piersi. Aktorka o autograf poprosiła również towarzyszącego Michałowi i stojącego za kulisami ojca.

Decyzją jurorów Michał Stochel trafił do grona półfinałowej czterdziestki, która w odcinkach na żywo walczy o miejsce w finale. 

Podczas jego występu w sobotę (22 października) Małgorzata Foremniak żartowała, że chłopiec zrobił postęp, ponieważ na castingu widać było tylko jego oczy, a teraz znad instrumentu wystaje również nos. "Wszyscy wielcy ludzie, którzy osiągnęli sukces, wiedzieli, czego chcieli. Ty już wiesz, co będziesz robił z wygraną" - skomentowała jurorka. "Ja cały czas jestem pod wrażeniem, że ty w półtora roku nauczyłeś się tak grać" - dodał Egurrola.

Na koniec odcinka okazało się, że najwięcej głosów w trzecim odcinku półfinałowym zgromadził Just Edi, czyli Adrian Pruski, a tuż za nim uplasował się duet Acrodreams i właśnie Michał Stochel. O tym, kto dołączy do niego w finale, decydowali jurorzy.

Wszyscy zgodnie przyznali, że to bardzo ciężki wybór. Spośród nich tylko Małgorzata Foremniak poprała obecność Michała Stochela w dalszym etapie. Zdaniem Agnieszki ChylińskiejAgustina Egurroli bardziej zasłużyła na to akrobatyczna para - Fatima i Tomek.

"Moja teściowa mnie właśnie 'morduje', ale moje serce skradł Acrodreams" - mówiła Chylińska. "Michał, masz wielki talent, ale ja uważam, że twój czas dopiero nadejdzie" - dodał Egurrola.

Taki obrót spraw nie spodobał się wielu internautom, którzy w komentarza twierdzili, że jurorzy popełnili błąd, wybierając duet Acrodreams zamiast Michała Stochela.

Przypomnijmy, że zwycięzca dziewiątej edycji "Mam talent" otrzyma nagrodę w wysokości 300 tysięcy złotych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mam Talent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy