Mam talent
Reklama

"Mam talent": Kto zrezygnuje z udziału?

Ekipa programu "Mam talent" pracuje już nad odcinkami półfinałowymi, które rozpoczną się 22 października. Tydzień wcześniej, a więc w najbliższą sobotę, poznamy 40 szczęśliwców, którzy wystąpią na żywo.

Wojciech Iwański, reżyser programu, pisze na swoim blogu, że sporo problemów przysparza często sam wybór repertuaru dla wokalistów.

"Zanim uruchomimy pracę nad formą i aranżacją utworu, trzeba zdecydować, co to będzie, a to wcale nie jest łatwe. Każdy po wielokroć zmienia decyzje. Jedni są bardziej ulegli na nasze sugestie, inni mniej, a są tacy, którzy nie chcą żadnych kompromisów. Najprościej z tymi, którzy mają własne piosenki, ale ich jest najmniej" - czytamy na blogu.

Reżyser show wylicza, co jeszcze należy przygotować przed odcinkami na żywo.

Reklama

"Śpiewający i ich repertuar, aranżacje, chórki, zespoły towarzyszące, stylizacja i cała oprawa sceniczna w postaci światła i multimediów to mimo wszystko 'pikuś', albo 'pan pikuś', w porównaniu z całą resztą, gdzie w grę wchodzą rekwizyty, konstrukcje scenograficzne i kaskaderzy..." - wymienia Iwański.

Praca nad "Mam talent" na etapie czwartej edycji stała się już dość przewidywalna. Z małymi wyjątkami.

"Chyba że kolejny dzień rozpoczyna się od zdecydowanie złej wiadomości np. że ktoś z półfinalistów rezygnuje z udziału w programie, bo nie potrafi poradzić sobie z partnerem lub partnerką. I wtedy wszystko zaczyna się od nowa. Czyżby trzysta tysięcy nie było już wystarczającą zachętą do walki? Patrząc na sukcesy Kamila Bednarka, Piotra Lisieckiego, czy Marcina Wyrostka, jakoś nie chce mi się w to wierzyć".

Iwański najwyraźniej sugeruje, że któryś z półfinalistów zrezygnuje w trakcie przygotowań. Nazwiska jednak nie podaje.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: talenty | NAD | na żywo | Mam Talent | TVN SA | Wojciech Iwański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy