Jarocin Festiwal
Reklama

Jarocin PRL Festiwal

Już za tydzień, w piątek, 3 czerwca, rozpocznie się dwudniowy "Jarocin PRL Festiwal", który ma być nawiązaniem do najsłynniejszego polskiego festiwalu lat 80. Koncerty gwiazd dawnego Jarocina zobaczy - zdaniem organizatorów - od 10 do 20 tysięcy widzów.

"Dwudniowa impreza nie będzie próbą reaktywowania Festiwali Muzyki Rockowej (FMR) z lat 80. i 90., lecz próbą odtworzenia rzeczywistości z tamtego okresu oraz stworzenia żywego muzeum PRL i osadzonego w tamtych czasach rockowiska" - twierdzi burmistrz miasta Adam Pawlicki, który wraz z władzami Jarocina organizuje festiwal.

Miasto ozdobią hasła i tablice socjalistyczne, ulicom zostaną przywrócone dawne nazwy z czasów PRL, a "milicja" będzie patrolować ulice i wlepiać mandaty za złe zachowanie i "niechlujny wygląd".

Reklama

Tradycją Jarocina był konkurs dla początkujących zespołów. Nie zabraknie go i teraz.

3 czerwca na małej scenie w amfiteatrze zaprezentuje się 16 grup, zakwalifikowanych spośród ponad setki zgłoszeń. Zwycięzca konkursu zagra 4 czerwca na dużej scenie, u boku gwiazd.

Jury będzie wybierać spośród grup: Grans (Kłodzko), The Cars Is On Fire (Warszawa), Adwent (Kędzierzyn-Koźle), Mass Kotki (Warszawa), Uliczny Opryszek (Nowy Tomyśl), Delacore (Mińsk Mazowiecki), Kilimandżaro (Kozy), Zmaza (Trzcianka), Good God (Krotoszyn), Shaft (Świebodzin), 100 Twarzy Grzybiarzy (Dąbrowa Górnicza), Sjel (Skierniewice), THC (Namysłów), Random Justice (Jarocin), New Made Age (Jarocin) i Persona Non Grata (Jarocin).

"Będzie muzyka różnych nurtów, wystąpią m.in. Dżem, TSA, Acapulco, Armia, Dezerter, Kobranocka, Variete oraz laureat koncertu z pierwszego dnia festiwalu" - powiedział wiceburmistrz Robert Kaźmierczak.

Poza wymienionymi zagrają także Syjon i reggae'owy Bakshish.

Jarocińskie Muzeum Regionalne przygotowuje retrospektywną wystawę "Jarocińskie festiwale", a łódzki oddział Instytutu Pamięci Narodowej ekspozycję "Jarocin w obiektywie bezpieki".

Pierwszego dnia pokazany zostanie także nieocenzurowany film Piotra Łazarkiewicza "Fala", nakręcony w Jarocinie 20 lat temu. Reżyser przyjedzie na festiwal z pięcioosobową ekipą studentów z Warszawskiej Szkoły Filmowej, którzy pod jego kierownictwem artystycznym będą kręcić film pod roboczym tytułem "Fala 2".

Zobaczyć będzie można także, jak czytamy na oficjalnej stronie festiwalu, m.in. "niepublikowane publicznie nagrania z inspekcji Aleksandra Kwaśniewskiego na polu namiotowym i inne perełki z tamtych czasów".

Do tej pory sprzedano ponad 3 tysiące biletów. Dla wszystkich gości organizatorzy przygotowali noclegi na tanim polu namiotowym. Festiwal ma kosztować około 150 tys. zł.

"Wpływy z biletów i pomoc sponsorów pokryją te koszty" - przewiduje burmistrz Adam Pawlicki.

Dla mieszkańców Jarocina cena biletu wyniesie 10 zł (uprzywilejowanie jak w czasach PRL), a dla pozostałych - 15 złotych w piątek i 20 złotych w dniu koncertu głównego, w sobotę. Bilety będą miały formę kartek żywnościowych.

Ostatni FMR odbył się w 1994 r. Doszło wtedy do starć policji z uczestnikami festiwalu. Dziennikarze akredytowani przy festiwalu oraz jego organizatorzy obciążyli wówczas winą za zajścia policję, która według nich zachowywała się agresywnie i prowokująco.

Późniejsza próba wznowienia festiwali w 2000 r., pod nazwą "Start Festiwal Jarocin", nie powiodła się.

O FMR ukazało się wiele publikacji książkowych, wspomnień uczestników, dziennikarzy i krytyków muzycznych. Dokumenty SB z inwigilacji organizatorów i uczestników FMR oraz zebrane przez IPN relacje muzyków zawarto w wydanym pod koniec ubiegłego roku albumie "Jarocin w obiektywie bezpieki".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: jarocin | Polska Rzeczpospolita Ludowa | festiwal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy