Idol
Reklama

"Idol": Maciej Mazur za burtą

Po pierwszym odcinku "Idola" na żywo z programem pożegnał się Maciej Mazur.

Po pierwszym odcinku "Idola" na żywo z programem pożegnał się Maciej Mazur.
Wszyscy finaliści "Idola" na scenie /AKPA

Przypomnijmy, że "Idol" wrócił na antenę po 12 latach. W skład nowego jury weszli Elżbieta Zapendowska (była jurorką wszystkich poprzednich czterech edycji, potem była w m.in. "Must Be The Music"), Ewa Farna, Janusz Panasewicz (wokalista Lady Pank) i Wojtek Łuszczykiewicz (lider grupy Video). Program prowadzi ponownie Maciek Rock.

Na castingach jurorzy wyłonili uczestników etapu teatralnego - w sumie zakwalifikowano prawie 120 osób. Z tej grupy zostało 30 uczestników, ale do etapu klubowego przeszło już tylko 12 najlepszych. Do odcinków na żywo zakwalifikowało się ośmiu finalistów. Zwycięzca programu będzie tylko jeden i to on zdobędzie 250 tys. zł i kontrakt płytowy.

Reklama

Co tydzień będzie odpadać jeden uczestnik - do dogrywki staje dwójka z najmniejszą liczbą głosów telewidzów. Wówczas ostateczną decyzję podejmują już jurorzy.

"Wyciągnijcie kij z pupeczki i będzie dobrze" - powiedziała do kandydatów na "Idola" Ewa Farna. "Niech żyje bal" - dodał Wojtek Łuszczykiewicz.

Najpierw zobaczyliśmy wszystkich wokalistów śpiewających razem przebój "Shape of You" Eda Sheerana.

W tym odcinku uczestnicy prezentowali piosenki wybrane przez siebie.

Program rozpoczął Adam Kalinowski w rockowym utworze "Sweet Child O’ Mine" Guns N' Roses.

"Jesteś strasznie pozytywny, krzyczysz pięknie" - zachwycała się Ewa Farna. Januszowi Panasewiczowi zabrakło jednak, by 22-latek "zjadł scenę".

Angelika "Żelka" Zaworka sięgnęła po "Ain't Your Mama" Jennifer Lopez.

"Podziwiam twoją metamorfozę, ale zabrakło mi powabnego ruchu J.Lo" - kręcił nosem "Panas". Wojtek Łuszczykiewicz porównał ten występ z wykonaniem utworu Zdzisławy Sośnickiej z castingu: "Jeśli tamten był jak Morskie Oko, to J.Lo była jak odkryty basen miejski".

Mariusz Dyba wybrał dopasowany do barwy swojego głosu przebój "Wicked Game" Chrisa Isaaka.

Ewa Farna uznała, że 28-latek z Ornety nie ma łatwej sytuacji, bo "nie ma szans na progres", nazywając go "zarąbistym piosenkarzem". Janusz Panasewicz i Ela Zapendowska pochwalili dobór utworu. Z kolei Wojtek Łuszczykiewicz dodał, że Dyba powinien nie bać się wygrać.

Maciej Mazur próbował porwać publiczność do tańca utworem "Fire in the Rain" Mansa Zelmerlowa. Jurorów jednak nie do końca przekonał. "Bałagan, dużo nieczystych dźwięków" - narzekała Ela Zapendowska.

"Przerost formy nad treścią, fałsze nie powinny się zdarzyć" - dodała Ewa Farna. Męska część jury doradzała Maćkowi, by "bardziej zwariował". "Sprzedaj nam trochę emocji, baw się tym" - apelował Łuszczykiewicz.

Obdarzony głębokim głosem Kuba Krystyan zaśpiewał przebój Leonarda Cohena "Dance Me (to the End of Love)".

"To był perfekcyjny wykon dla ciebie, czekałam na to, by był wreszcie dobry. Bijesz stereotypy na łeb, masz wrażliwość, także muzyczną" - chwaliła Ewa Farna. "Przynosisz nam serce na dłoni" - dodał Wojtek Łuszczykiewicz.

Budząca spore emocje (także wśród jurorów) Patrycja Jewsienia sięgnęła po utwór "Takiego chłopaka" triphopowej grupy Mikromusic. Ten wybór pochwaliły szczególnie Ewa Farna i Ela Zapendowska ("to świadczy o twoim guście"), jednak jurorzy podzielili się w ocenie 21-letniej wokalistki.

Najbardziej bronili jej Zapendowska ("to był twój najlepszy występ") i Łuszczykiewicz ("specyficzna maniera sprawdziła się dzisiaj").

Największym zaskoczeniem był występ Adriana Szupke, który sprawdził się w przeboju "Born to Be Wild" Steppenwolf. "To był najbardziej odjazdowy występ, jesteś profesjonalnym świrem, nie zmieniaj się!" - zaapelował do niego Wojtek Łuszczykiewicz.

"Dla mnie był czad, ogłuszyło mnie, byłeś tak swobodny" - dodała Ewa Farna. "Dobrze ci poszło, pasujesz do tej branży, jesteś wolnym człowiekiem" - to z kolei Ela Zapendowska, a Janusz Panasewicz nazwał 27-latka z Krakowa "nieodgadnionym kowbojem".

Na koniec wystąpiła stawiana w gronie faworytów 19-letnia Karolina Artymowicz ("Nieznajomy" Dawida Podsiadły, wokalisty, który ją bardzo chwalił po castingach). "Jesteś bardzo świadomą artystką, masz fajną odwagę" - ocenił "Panas". "Nie martwię się o ciebie" - dodał Wojtek Łuszczykiewicz, choć zwrócił uwagę, że Karolina nie do końca się odnalazła w tym utworze.

"Jakbyś była troszkę nie w swojej skórze... Ale pokładam w tobie nadzieje, że dojdziesz do samego finału" - uznała Ela Zapendowska. "Chyba wszyscy troszeczkę cię idealizujemy" - powiedziała Ewa Farna, stwierdzając, że był to "najsłabszy występ" najmłodszej finalistki "Idola".

Wszyscy jurorzy zgodnie uznali, że zagrożony może być Maciej Mazur i to się potwierdziło. Obok niego stanęła Patrycja Jewsienia (tak jako jedyny typował Janusz Panasewicz).

W dogrywce Maciek zaśpiewał "Billionaire" Travie McCoya i Bruno Marsa, z kolei Patrycja wykonała "It Must Have Been Love" Roxette. Wybór jurorów był jednoznaczny - z programem pożegnał się Maciej Mazur. Gdy wynik był już przesądzony (3-0 dla Patrycji), Wojtek Łuszczykiewicz dał Maćkowi swój honorowy głos, choć i tak bardziej podobała mu się wokalistka.

W "Idolu" pozostali:

Karolina Artymowicz (19 lat, Charbowo k. Kłecka)
Mariusz Dyba (28 lat, Orneta)
Patrycja Jewsienia (21 lat, Malbork)
Adam Kalinowski (22 lata, Łomża)
Jakub Krystyan 23 lata, Bestwina)
Adrian Szupke (27 lat, Kraków)
Angelika Zaworka (21 lat, Prószków k. Opola).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Idol (tv)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy