Eurowizja 2022
Reklama

TVP ujawniła skład jurorski Polski na Eurowizji. "Co to za zbiorowisko?"

Telewizja Polska wystosowała dziś oświadczenie w sprawie manipulacji głosami przez skład jury na Eurowizji. Przy okazji ujawniła, kto oceniał uczestników Eurowizji. Komentarze polskich fanów konkursu były druzgocące.

Telewizja Polska wystosowała dziś oświadczenie w sprawie manipulacji głosami przez skład jury na Eurowizji.  Przy okazji ujawniła, kto oceniał uczestników Eurowizji. Komentarze polskich fanów konkursu były druzgocące.
Krystian Ochman w finale Eurowizji /MARCO BERTORELLO / AFP /East News

Podczas Eurowizji każdy kraj przekazuje zarówno wyniki głosowania jurorów, jak i rezultaty telewidzów. To właśnie połączone głosy dają ostateczne wyniki konkursu.

Jeszcze w trakcie finału tegorocznej Eurowizji, który odbywał się w Turynie, Europejska Unia Nadawców poinformowała, że w sześciu krajach wykryto nieprawidłowości dotyczące głosowania jurorów.  Nieuczciwych praktyk dopuścić miały się: Azerbejdżan, Gruzja, Czarnogóra, San Marino, Rumunia oraz Polska.

Manipulacje przy głosowaniu wykryto po próbie jurorskiej drugiego półfinału. Po wykryciu nieprawidłowości EBU wdrożyła procedurę awaryjną, która polegała na przekazaniu głosów zastępczych - generowanych przez algorytm w oparciu o wyniki głosowań jurorów innych krajów w regionie.

Reklama

Polskie jury zostało zdyskwalifikowane, a procedura zastępcza została wdrożona również podczas finału. Z tego względu Europejska Unia Nadawców nie ujawniła zdyskwalifikowanych składów jurorskich. Wystosowała jedynie lakoniczny komunikat, w którym zaznaczono, że EBU ma prawo usunąć głosy, jeśli uzna, że doszło do manipulacji.

TVP komentuje aferę z głosowaniem

Po decyzji EBU kraje oskarżane o oszustwo zaczęły publikować oświadczenia i bronić się przed zarzutami. Komentarz do sprawy wystosowano również w TVP.

"Telewizja Polska kategorycznie odrzuca wszelkie zarzuty formułowane pod adresem polskich jurorów jako bezpodstawne i niedorzeczne. Głosowali oni wyłącznie wg swoich odczuć oraz własnego uznania, nie biorąc pod uwagę jakiegokolwiek algorytmu, nawet algorytmu EBUOceniając najwyżej Ukrainę, dali wyraz swojej niezależności oraz braku jakiegokolwiek związku pomiędzy ich notami a głosami oddanymi przez inne państwa na Polskę" - czytamy w oświadczeniu.

"W najbliższych dniach Telewizja Polska będzie wyjaśniała zaistniałą sytuację z przedstawicielami Europejskiej Unii Nadawców, będącej organizatorem konkursu eurowizji. Zostanie im przekazany protest TVP oraz żądanie poprawy transparentności głosowań i sposobu przyznawania punktów, tak by w przyszłości uniknąć niepotrzebnego zamieszania, do jakiego doszło w tym roku" - napisano.

Skład polskiego jury ujawniony. Nie obyło się bez kpin

Przy okazji Telewizja Polska ujawniła skład polskiego jury. Zasiedli w nim wokalistka Krystyna Giżowska (znana z piosenki "Przeżyłam z tobą tyle lat"), aktorka i wokalistka Ola Szwed, kompozytor Mikołaj Gąsiewski (zespół Lunar) oraz wokaliści z programu "Jaka to melodia?" - Andrzej Jaworski i Dagmara Jaworska.

Po ujawnieniu składu nie brakowało prześmiewczych komentarzy.

 "Co to za clown fiesta, największe randomy by jak najmniejsze straty zyskać", "Kojarzę tylko laskę z 'Rodziny zastępczej', co to za zbiorowisko?", "Nie no, co za eksperci. I jakaś randomowa osoba z 'Jaka to melodia'", "Nikogo stąd nie znam, kim są ci ludzie?" - pisali fani Eurowizji na Twitterze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eurowizja 2022 | TVP | Polska | Aleksandra Szwed | Krystyna Giżowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy