Redakcja Rozrywki poleca
Reklama

"Wotum nieufności": Dlaczego warto obejrzeć nowy serial Polsatu?

"Wotum nieufności" to najgorętsza nowość tej jesieni, która trafiła do polskich platform streamingoych. Jeśli jeszcze nie oglądaliście serialu, który odkryje mroczne kulisy polskiej polityki, pokaże jak wygląda zakulisowa walka o władze i afery z nią związane, a przede wszystkim zapewni widzowi emocje i rozrywkę na światowym poziomie, koniecznie musicie włączyć Polsat Box Go!

1. Kręcony z rozmachem! Zachwala go sam Remigiusz Mróz

"Wotum nieufności", długo wyczekiwana i szumnie zapowiadana nowość, na podstawie powieści Remigiusza Mroza, trafiła na platformę Polsat Box Go14 października. Serial ukazuje widzom świat polityki i walkę o władzę na najwyższych jej szczeblach.

Sama promocja serialu odbiła się echem w mediach - Remigiusz Mróz zapowiedział bowiem, że  wchodzi do polityki, a szczegóły poda na konferencji prasowej. Ta w rzeczywistości okazała się... prezentacją pierwszego odcinka serialu!

- Nie mogliśmy niestety zaanektować sejmu ani Pałacu Prezydenckiego... ale kto wie, może za sprawą tego serialu wywołamy polityczną rewolucję i sami się tam wprowadzimy? Drugi sezon moglibyśmy kręcić przy Wiejskiej i Krakowskim Przedmieściu bez żadnych przeszkód - snuje plany na przyszłość Remigiusz Mróz w rozmowie z Sylwią Pyzik.

Reklama

- Dostaliśmy od Polsatu szerokie spektrum możliwości działania - mam wrażenie, że przy każdej poprzedniej produkcji twórcy na to czekali, a tutaj wreszcie mogli z tego skorzystać. Już po pierwszym spotkaniu w stacji widziałem, że wszyscy traktujemy to jako coś naprawdę wyjątkowego, co zasługuje na odpowiedni rozmach - i widać to doskonale na ekranie. Ta produkcja sprawia wręcz monumentalne wrażenie. Właściwie z miejsca mogłaby zostać przeniesiona na ekran nie tyle telewizora, ile kina, bo jest kręcona w sposób absolutnie wyjątkowy. Jest trochę jak ożywione obrazy Beksińskiego - mówi Mróz o rozmachu "Wotum nieufności".

Na pytanie, czego widz może spodziewać się po serialu, mówi jednym tchem:

- Wglądu w to, jak naprawdę działa polityka. Właściwie codziennie obserwujemy w tej sferze grę pozorów, która nie ma nic wspólnego z tym, co dzieje się za kulisami. Teraz nie tylko będziemy mogli za nie zajrzeć, ale także w wziąć w tej grze udział.

2. "Wotum nieufności" to jakość sama w sobie!

Widzieliśmy "Wotum nieufności" i... w końcu możemy być naprawdę dumni z polskiej produkcji.

Świat wykreowany w serialu to posunięta naprzód rzeczywistość, jak mówi nam Łukasz Palkowski: "prezydent Rosji jest następcą Putina, ale wciąż jesteśmy w tej samej generacji iPhone’ów". Dzięki temu widz nie jest przytłoczony odnajdywaniem w bohaterach obecnych polityków i jednocześnie nie dostaje na talerzu ich kalek jak w "Polityce" Patryka Vegi. "Wotum..." ma bardzo dobre tempo, ogląda się je bez znużenia, z zaciekawieniem i niecierpliwością kolejnego odcinka.

Serial ma potencjał i rozwija się w kierunku, którego na polskim ekranie nie było od dobrych kilkunastu lat. Celnie punktuje polityków, nie bawiąc się w subtelności i aluzje do polskiego podwórka (choć każdy znajdzie tu cechy przejawiające się u postaci ze świata wielkiej polityki). A dzięki charyzmatycznym bohaterom ma szansę stać się większym hitem niż poprzednie adaptacje Mroza - czytamy w recenzji serialu.

Naszą recenzję "Wotum nieufności" przeczytacie TU!

3. Realizuje go "specjalista od Mroza" Łukasz Palkowski

"Remek Mróz ma znakomite podejście, jest strasznie ciekaw, jak to zmienimy, jak przekształcimy, w przeciwieństwie do wielu innych autorów, którzy bardzo zazdrośnie bronią tego, co napisali. A jak się go ekranizuje? Remek pisze literaturę, która pozostawia dość szerokie pole interpretacji. Kiedy ekranizujemy Dostojewskiego, niewiele mamy do dopowiedzenia od siebie, bo właściwie wszystko już tam jest. W przypadku książek Remka możemy sobie pozwalać na wiele więcej, daje nam to dużo swobody. A ponieważ nie jesteśmy na tyle leniwi, żeby mieć wszystko gotowe, udzielamy się kreatywnie" - powiedział nam reżyser "Wotum nieufności", Łukasz Palkowski.

Pytany o to, czy nie boi się zbytniej swobody interpretacji i odejścia zbyt daleko od oryginału, którego pilnie strzeże fandom stojący za Remigiuszem Mrozem, za każdym razem punktujący twórców serialu, gdy ci za bardzo rozbiegają się z książkowym pierwowzorem, odpowiada ze śmiechem:

- Czasami specjalnie wprowadzam zmiany, żeby pobudzić taką dyskusję w fanach książek!

Całość wywiadu z Łukaszem Palkowskim dostępna TUTAJ.

4. Świetnie przygotowana i dobrana gwiazorska obsada

W serialu wystąpiła plejada znakomitych polskich aktorów, m.in.: Antoni Pawlicki, Katarzyna Dąbrowska, Zofia Wichłacz, Leszek Lichota, Grzegorz Małecki i Dorota Kolak. Dobór aktorów nie był przypadkowy.

Twórcy "Wotum..." poświęcili wiele czasu na dyskusje, które bywały burzliwe. Katarzyna Dąbrowska nie była oczywistą kandydatką do głównej roli. Przyszła na casting do innej postaci, jednak tak olśniła wszystkich, że zaproponowano jej zagranie Seydy. Jak przygotowywała się do tego zadania?

"Pierwszym etapem był scenariusz i książka, później odbyły się konsultacje. Ogromna praca producentów polegała na tym, aby umożliwić nam współpracę z oficerem ze Służb Ochrony Państwa, który tłumaczył, jak wyglądają procedury bezpieczeństwa. Odbyłam też konsultacje z osobami pracujący na co dzień z politykami. Prywatnie - mam koleżankę posłankę, z którą mogłam porozmawiać o tym, jak wygląda jej życie codzienne, praca, konkurencja między politykami" - powiedziała Dąbrowska.

Remigiusz Mróz i Łukasz Palkowski zdradzili natomiast, że Antoni Pawlicki był "pewniakiem" do roli Hauera. Podczas kompletowania obsady nagle doznali olśnienia i zdecydowali, że ta rola musi przypaść właśnie jemu:

- Antek Pawlicki właściwie nie miał do roli Hauera żadnego kontrkandydata - owszem, pojawiało się przy niej chyba najwięcej nazwisk, ale to właśnie on zgodnym zdaniem całej ekipy musiał dostać ten angaż - potwierdził Mróz.

Grający mrukliwego macho - prawą rękę pani marszałek, a potem p.o. prezydent - Leszek Lichota przyznał zaś, że rola w serialu stworzonym na podstawie bestsellera Remigiusza Mroza to dla niego "spełnienie marzeń".

Zobacz "Wotum nieufności" w Polsat Box Go!

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy