Zima, która napisała przebój. Historia piosenki "Napisz proszę" Haliny Frąckowiak
Powstała w czasach bez telefonów komórkowych, kiedy list był jedynym pomostem między uczuciem a nieobecnością. Piosenka "Napisz proszę" nie tylko otworzyła nowy rozdział w karierze Haliny Frąckowiak, ale też na stałe zapisała się w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Jej geneza zaczyna się od śnieżycy i nieodpisanego listu.

"To była zima. Bardzo ostra, bardzo śnieżna i mroźna" - wspominał po latach Andrzej Jastrzębiec-Kozłowski, autor słów do utworu. W rozmowie cytowanej przez Bibliotekę Polskiej Piosenki mówił, że mimo niewielkiej odległości, nie był w stanie spotkać się z ukochaną.
"Na jakiś czas straciłem z nią kontakt. Tęskniłem, stąd może pierwsze słowa piosenki, nad którą wtedy pracowałem, ułożyły się w to: 'Napisz, proszę, chociaż krótki list'. Niestety, nie napisała" - dodał.
Właśnie ta emocjonalna szczerość stała się fundamentem utworu. Nie było w nim patosu, niepotrzebnej wielkich słów - tylko prośba o kontakt, o znak obecności. Prośba, która w czasach komunikacyjnych barier nabierała szczególnego znaczenia.
Halina Frąckowiak - głos, który dopełnił treść
W chwili, gdy powstawał tekst, utwór nie miał jeszcze swojego wykonawcy. Dopiero zespół ABC, prowadzony przez Andrzeja Nebeskiego, rozpoczął poszukiwania wokalistki, która wniesie do repertuaru świeżość i emocjonalną prawdę.
"Halina Frąckowiak została 'znaleziona' w jednym z olsztyńskich kabaretów" - wspominał Andrzej Mikołajczak, klawiszowiec grupy. To właśnie jej głos miał nadać tekstowi Kozłowskiego ostateczny kształt i siłę.
Kompozycję muzyczną powierzono Mikołajczakowi. "Pomyślałem o tym, żeby dla niej coś napisać. Współpracowaliśmy wtedy z Markiem Gaszyńskim, ale terminy nas goniły, dlatego poprosił o pomoc Andrzeja"- wyjaśniał.
Decyzja, by piosenka rozpoczynała się od refrenu - tytułowego wołania - okazała się przełomowa. "To zawołanie, 'napisz proszę', stało się takim szlagwortem, że Andrzej postanowił, iż piosenka będzie się zaczynać od… refrenu" - podkreślał autor tekstu.
Brzmienie, które zapada w pamięć
Choć słowa niosły emocje, to ostateczny kształt utworu zawdzięczał także aranżacji. "Mocne saksofonowe brzmienie, zestawione z głosem Haliny Frąckowiak, robiło wrażenie i zapadało w pamięć" - zaznaczał Jastrzębiec-Kozłowski. To połączenie wyrazistego wokalu i orkiestrowego aranżu sprawiło, że "Napisz proszę" wyróżniało się na tle innych kompozycji lat 60.
Choć utwór nie znalazł się na jedynej płycie zespołu ABC, zdobył ogromną popularność. Powstała nawet jego anglojęzyczna wersja - "Write a Letter" - oraz liczne interpretacje w innych językach, w tym czeska, niemiecka, a nawet… hip-hopowa.
"Napisz proszę" - piosenka, która przetrwała pokolenia
Dla Haliny Frąckowiak, "Napisz proszę" stało się symbolicznym początkiem wielkiej kariery. Choć zespół ABC nie osiągnął międzynarodowego sukcesu, ten jeden utwór zapewnił wokalistce trwałe miejsce w historii polskiej piosenki.
"To piosenka o potrzebie bliskości i obecności - zawsze aktualna, niezależnie od epoki i technologii" - mówią dziś krytycy. Bo choć świat zmienił się nie do poznania, emocje pozostały te same.