Reklama

Zatruwają życie Włodarczyk

Aktorka i ostatnio piosenkarka jest jedną z "ulubienic" paparazzi i częstą bohaterką publikacji w polskich tabloidach.

"Teraz tak się porobiło, że artyści muszą się ukrywać. Jest grupa fotoreporterów i dziennikarzy, którzy skutecznie próbują zatruć komuś życie" - mówi Agnieszka Włodarczyk.

"Rzadko chodzę na imprezy. Oczywiście zdarza mi się wyjść. Ostatnio byłam na imprezie TVN-u po finale Tańca z gwiazdami. Gdy wychodziłam o drugiej w nocy czekały na nas tak zwane hieny. Wiadomo, że chodziło o uchwycenie nas w dziwnym stanie" - opowiada piosenkarka i aktorka.

"Niedługo dojdzie do tego, że zaczniemy się zamykać w domu i nie będziemy chodzić na imprezy. Choć są gwiazdy, które bardzo pragną rozgłosu..." - dodaje tajemniczo.

Reklama

Jak twierdzi Agnieszka Włodarczyk, nawet wybierając miejsce na wakacje musi kierować się tak prozaicznymi powodami, jak ochrona prywatności:

"Muszę lecieć gdzieś daleko, żeby gazet nie było stać na taką wycieczkę! Żartuję. Nie jestem aż taką gwiazdą" - śmieje się artystka.

Przeczytaj wywiad z Agnieszką Włodarczyk.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Włodarczyk | życia | piosenkarka | aktorka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy