Reklama

Trudne piosenki przegrywają?

Alicja Węgorzewska nie może pogodzić się z odpadnięciem Krzysztofa Cugowskiego z "Bitwy na głosy".

- Jak Krzysztof przegrał, to mi się łza zakręciła w oku. Dla mnie on wygrał, bo wybrał najtrudniejszy repertuar - komentuje dla INTERIA.PL jurorka programu.

Wokalna reprezentacja Lublina wykonała w "Bitwie na głosy" przebój "Paradise City" grupy Guns N' Roses, a wcześniej "Respect" Arethy Franklin. Zespół Cugowskiego otrzymał w trzecim odcinku najmniej sms-owych głosów i musiał pożegnać się z programem.

- Nie było gdzie się przyczepić. Wszystko było tak profesjonalnie i tak rockowo... on dokładnie wiedział, jak tę drużynę poprowadzić - podkreśla Węgorzewska i dodaje gorzko:

Reklama

- Strasznie mi przykro, że trudny repertuar przegrywa z łatwiejszym, ale to jest prawo telewidzów.

Sam Krzysztof Cugowski na antenie krótko skomentował swoje odpadnięcie:

- Tu nie chodzi o to, żeby śpiewać dobrze.

Przypomnijmy, że już drugi odcinek z rzędu wygrała Halina Mlynkova i jej zespół z Cieszyna. Drużyna sympatycznej wokalistki wykonała utwór "Hallelujah" Leonarda Cohena.

A waszym zdaniem co decyduje o sukcesie w "Bitwie na głosy"?

Zobacz sobotni występ zespołu Krzysztofa Cugowskiego:


"Bitwa na głosy": Zobacz nasz raport specjalny!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Węgorzewska | Bitwa na Głosy | Krzysztof Cugowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy