Reklama

Przepychanki boysbandów

New Kids On The Block kontra Backstreet Boys - reaktywowane boysbandy zaczynają medialne przepychanki!

Przypomnijmy, że New Kids On The Block powrócili po blisko 15-letniej przerwie. We wrześniu wyrośnięci chłopcy (najmłodszy ma 35 lat) wybierają się na trasę koncertową promującą nowy album "The Block". Wokaliści już zapowiadają, że ich powrót będzie większym sukcesem niż Backstreet Boys.

Ten zespół kilkakrotnie próbował powrócić na scenę, ale nigdy nie udało im się powtórzyć sukcesów z drugiej połowy lat 90., gdy sprzedaż ich płyt sięgała 30 milionów egzemplarzy. Wydany w 2005 roku album "Never Gone" jeszcze sprzedał się całkiem nieźle (ok. 10 mln), ale jego następca "Unbreakable" (2007) był komercyjną klapą - na całym świecie rozeszło się niespełna milion egzemplarzy. Wówczas w zespole nie było jednego z pięciu wokalistów Kevina Richardsona, który postanowił skupić się na swojej rodzinie.

Reklama

"Nagrania Backstreet brzmią tak samo jak poprzednie - ich muzyka nie ewoluowała tak jak nasza" - przekonuje Danny Wood z New Kids On The Block.

"Nigdy się o nas nie wypowiadali pozytywnie. Mówili, że skoro mamy talent, to wciąż byśmy działali. Myślę, że raczej powinni się zamknąć!" - ostro dodaje Wood.

Czy Nick Carter z kolegami przełknie tę opinię bez komentarza?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: boysband | NEW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy