Prywatki PRL miały swój hymn. Ten hit lat 80. zna każdy Polak
To miała być piosenka Wodeckiego, ale odmówił jej nagrania. Kultowy hit z PRL w wykonaniu Gąssowskiego do dziś porusza Polaków i budzi nostalgię.

W czasach PRL narodziło się wiele muzycznych perełek, które do dziś pozostają obecne w zbiorowej pamięci. Jednym z takich utworów jest "Gdzie się podziały tamte prywatki" - nostalgiczna piosenka o minionej epoce, która już od 1988 roku rozbrzmiewa na domówkach i festynach. Choć dziś trudno wyobrazić ją sobie w innym wykonaniu niż Wojciecha Gąssowskiego, pierwotnie planowano ją zupełnie inaczej.
Zaskakująca decyzja Wodeckiego
Pomysłodawcą muzyki do tego utworu był Ryszard Poznakowski, jeden z najbardziej zasłużonych twórców lat 80. Słowa napisał Marek Gaszyński - legenda radiowej Trójki i autor tekstów do ponad 150 piosenek. W momencie, gdy utwór był gotowy, twórcy zaczęli zastanawiać się, kto najlepiej odda jego charakter. Wybór padł na Zbigniewa Wodeckiego, z którym Poznakowski miał już za sobą sukces "Chałupy welcome to".
Wodecki jednak odmówił. Jak sam tłumaczył, "był na to za młody" i nie chciał zostać zaszufladkowany jako wykonawca pastiszowych hitów. Choć decyzja może dziś wydawać się nietypowa, była świadoma i spójna z jego artystycznym wizerunkiem.
Jak Wojciech Gąssowski trafił do kultowego utworu?
Gdy Wodecki wycofał się z projektu, Poznakowski nie tracił czasu. W jego otoczeniu pojawiła się Małgorzata Potocka - właścicielka rewiowego teatru Tango - wraz z Wojciechem Gąssowskim. Kompozytor, zapytany o swoje najnowsze kompozycje, zaprezentował im właśnie "Gdzie się podziały tamte prywatki". Gąssowski nie potrzebował długo się zastanawiać. "Kiedy nagrywamy?" - rzucił z entuzjazmem.
Tym samym stał się głosem pokolenia, które tęskniło za czasami, gdy prywatki miały swój urok, a muzyka brzmiała z winyli. Jego charyzmatyczne wykonanie na zawsze związało go z tą piosenką.
Dlaczego ten przebój przetrwał próbę czasu?
Mimo że od premiery minęło ponad 35 lat, "Gdzie się podziały tamte prywatki" nie starzeje się. To więcej niż piosenka - to muzyczna pocztówka z epoki PRL, niosąca emocje, wspomnienia i autentyczny klimat tamtych czasów. W warstwie tekstowej Gaszyński postawił na prostotę, a jednocześnie emocjonalność, która pozwala każdemu odnaleźć cząstkę siebie.
Warto dodać, że - jak przyznawał po latach - jego teksty często balansowały "na granicy grafomanii". Mimo to właśnie ta lekkość i bezpośredniość sprawiły, że piosenka zyskała status kultowej.
Kulisy współpracy Gaszyńskiego i Poznakowskiego
Choć obaj panowie znali się od dawna, "Gdzie się podziały tamte prywatki" były ich pierwszą wspólną piosenką. Trzeba było dopracować długość utworu, skrócić niektóre partie, a wszystko to w czasach, gdy technika nagraniowa nie oferowała wielu możliwości montażu. Mimo trudności udało się stworzyć coś wyjątkowego.
Dzięki radiowej popularności i chwytliwemu refrenowi piosenka szybko weszła do kanonu. A dziś - nawet jeśli nie wszyscy znają jej historię - znają jej melodię i słowa.