Piosenkarka sparzyła się wrzątkiem
Skandalizująca wokalistka Amy Winehouse znowu ma kłopoty. Tym razem oblała się wrzątkiem podczas przygotowań do imprezy w gronie przyjaciół.
Amy, która obecnie pracuje nad nowym albumem na karaibskiej wyspie St. Lucia, zaprosiła znajomych na kolację. Do tragedii doszło, gdy gwiazda wyszła do kuchni dopilnować gotującego się makaronu: ogromny garnek z wrzącą wodą spadł z kuchenki, oblewając nogi piosenkarki.
Winehouse nie byłaby sobą, gdyby przy okazji wypadku nie wywołała kolejnego skandalu. Zamiast opatrzyć oparzenia i udać się do lekarza, pozostawiła rany odkryte, szokując innych wczasowiczów wypoczywających na wyspie.
"Rany Amy wyglądały tak strasznie boleśnie - naprawdę powinna je zakryć i unikać słońca. Na dodatek były całe w piasku. Nie mogliśmy uwierzyć, że nie zwija się z bólu" - mówił w wywiadzie dla "The Sun" jeden z turystów.
Rzecznik wokalistki zapewnia, że rany nie są groźne i po prostu "potrzebują oddechu".
Zobacz teledyski Amy Winehouse na stronach INTERIA.PL!