Piosenka "Niech żyje bal" miała stać się hitem Ameryki. Ikona PRL-u napotkała jednak wiele trudności
"Niech żyje bal" to ponadczasowy hit stworzony przez Agnieszkę Osiecką i Seweryna Krajewskiego. Choć dla Polaków błyskawicznie stał się wielkim przebojem, pierwotnie Maryla Rodowicz próbowała podbić nim amerykański rynek. Na drodze do sukcesu napotkała jednak wiele przeszkód, przez co piosenka nie zdobyła uznania za granicą. Jaka jest historia kultowego utworu?

"Niech żyje bal" to jeden z największych hitów PRL-u, który przetrwał w pamięci słuchaczy do czasów współczesnych. Całe pokolenia Polaków doskonale znają legendarne słowa ballady i chętnie jej słuchają. Za sukces przeboju odpowiada Maryla Rodowicz, która w spektakularny sposób wykonała utwór, lecz autorami słów oraz muzyki są Agnieszka Osiecka i Seweryn Krajewski.
Pierwotnie kompozytor stworzył melodię do "Niech żyje bal" z myślą o Jerzym Połomskim. Po dyskusjach z tekściarką doszedł do wniosku, że to Rodowicz powinna zaśpiewać podniosły utwór. Decyzja zapadła w momencie, w którym wokalistka poprosiła Krajewskiego o to, aby stworzył dla niej piosenkę, która będzie miała szansę podbić serca amerykańskiej publiczności.
Maryla Rodowicz próbowała swoich sił w amerykańskim konkursie. Na drodze do sukcesu napotkała wiele problemów
Maryla Rodowicz chciała podbić zagraniczny rynek muzyczny. Agnieszka Osiecka stanęła na wysokości zadania i zmieniła wówczas tekst "Niech żyje bal" tak, aby jak najlepiej oddawał charakter legendarnej piosenkarki i miał szansę zaistnieć w USA. Powstała także angielska wersja piosenki, z którą Maryla zaprezentowała się na The World Song Festival in America w 1984 r. w Los Angeles.
Na festiwal gwiazda pojechała wraz z Sewerynem Krajewskim. Sporo czasu spędziła na naukach angielskiej wersji tekstu i szczerze liczyła na wygraną. Niestety, podbicie amerykańskiego rynku okazało się nie lada wyzwaniem. Przygotowanie ze strony Maryli Rodowicz było perfekcyjne, natomiast nie można było powiedzieć tego o organizatorach.
Gdy polska artystka chciała odbyć próbę przed występem, scena nie była jeszcze gotowa, a orkiestra miała problem z kompozycjami. Maryla Rodowicz i Seweryn Krajewski nie byli w stanie także porozumieć się z dyrygentem, który miał rzekomo odnosić się do artystów z pogardą i lekceważeniem.
Piosenka "Niech żyje bal" nie podbiła amerykańskiego rynku
Pomimo licznych przeszkód Maryla Rodowicz zaprezentowała piosenkę "Niech żyje bal" najlepiej jak potrafiła. Przed wyjściem na scenę została jeszcze zapowiedziana jako piosenkarka z Holandii, lecz nawet to nie podcięło jej skrzydeł. Zachwyciła amerykańską publiczność, lecz jurorzy festiwalu nie byli do końca przychylni - przyznali wokalistce jedynie wyróżnienie.
Utwór "Niech żyje bal" nie podbił przez to amerykańskiego rynku, za to zdecydowanie lepiej poradził sobie na rodzimym podwórku. Polacy do dziś zachwycają się balladą, a Maryla Rodowicz chętnie wykonuje ją na największych scenach i koncertach w kraju.