Piaseczny nie gryzł się w język. Reakcja Majdana mówi wszystko
Andrzej Piaseczny zaskoczył wszystkich podczas tegorocznej gali Plejady "Feel the Magic". Znany z łagodnego usposobienia artysta, wcielając się w rolę prowadzącego, pokazał swoje bardziej kąśliwe oblicze. Na scenie nie zabrakło żartów z Radosława Majdana, Małgorzaty Rozenek, a także Kingi Rusin, której nieobecność Piaseczny skomentował bez cienia wahania.

16 czerwca odbyła się gala organizowana przez serwis Plejada, podczas której rozdano nagrody w kilku kategoriach. Wydarzenie przyciągnęło wiele gwiazd ze świata show-biznesu. Na scenie pojawił się m.in. Andrzej Piaseczny, który - obok redaktor naczelnej Plejady - prowadził galę i nie szczędził złośliwości.
Szczególnie celnie uderzył w Radosława Majdana, który wspomniał o pierwszym spotkaniu z Małgorzatą Rozenek:
"Kiedy poznałem moją żonę i na pierwszej randce u mnie w domu wyciągnąłem talię kart, potasowałem i powiedziałem: 'Małgosiu, jeśli wyciągniesz damę kier, to znaczy, że jesteśmy sobie przeznaczeni'" - relacjonował były piłkarz.
Na to Piaseczny zareagował bez zawahania:
"Dobrze, że powiedziałeś Małgosiu, bo już chciałem zapytać, którą żonę" - wypalił.
Majdan odparł krótko: "To nie było miłe", a sprawę skomentowała również Małgorzata Rozenek, która z lekkim dystansem przyznała:
"W ogóle zastanawiałam się, czy wchodzić na scenę przez te żarciki. Dwóch rzeczy nie należy kobietom wypominać: wieku i poprzednich żon, mężów. U nas jest akurat remis. I Radosław, i ja jesteśmy 'do trzech razy sztuka'".
Kinga Rusin również oberwała
Na scenie obok Majdana pojawił się również Bartosz Węglarczyk. Wokalista zapowiedział go jako osobę, która "potrafi odpowiedzieć na każde pytanie". Dziennikarz odpowiedział półżartem, przypominając pewien incydent:
"Kinga Rusin była innego zdania, zawaliłem jej 500 tys. kiedyś w 'Milionerach'".
Piaseczny nie czekał długo z ripostą i od razu rzucił:
"Może dlatego nie ma tutaj Kingi Rusin".
Jego słowa wywołały poruszenie, choć niektórzy uczestnicy gali przyjęli je z rozbawieniem.
Piaseczny zaskakuje nowym obliczem
Choć Andrzej Piaseczny od lat kojarzony jest z łagodnością i elegancją, jego występ na gali Plejady udowodnił, że potrafi też pokazać pazur. Żarty, które padły ze sceny, choć balansowały na granicy uszczypliwości, wywołały spore emocje wśród publiczności i internautów. Jedno jest pewne - Piasek nie boi się mówić, co myśli, a jego występ długo będzie komentowany w środowisku show-biznesu.