Reklama

PETA atakuje Katy Perry

Obrońcy praw zwierząt krytykują bijący rekordy popularności teledysk "Roar" Katy Perry.

Przedstawiciele organizacji PETA (People for the Ethical Treatment of Animals) sprzeciwiają się wykorzystaniu w klipie "Roar" egzotycznych zwierząt.

W najnowszym teledysku 28-letniej wokalistki pojawiają się m.in. małpy i tygrysy. Działacze na rzecz praw zwierząt zwrócili jednak szczególną uwagę na scenę, w której Katy Perry maluje słoniowi paznokcie różowym lakierem.

"Zwierzęta wykorzystywane w przemyśle rozrywkowym muszą znosić przerażające okrucieństwo. Cierpią z powodu izolacji i brutalnych metod tresury. Często są zestresowane, niespokojne podczas transportu i kiedy stawia się je w nowych, przerażających sytuacjach" - powiedziała Merrilee Burke, rzecznik prasowa PETA.

Reklama

W rozmowie z brytyjskim "Daily Star" Burke zaznaczyła również, że przedsiębiorstwo, które dostarczyło zwierzęta na potrzeby teledysku "Roar" było już wcześniej pod lupą amerykańskich urzędników.

"Firma The Serengeti Ranch została poddana inspekcji Departamentu Rolnictwa 22 razy, począwszy od 2001 roku i otrzymała 13 nagan" - przypomniała Merrilee Burke.

Katy Perry pozostawała dotąd w dobrych stosunkach z działaczami PETA. W 2010 roku, z okazji ślubu wokalistki z komikiem Russellem Brandem w Indiach, PETA wręczyła parze młodego byka.

Sprawdź tekst "Roar" w serwisie Teksciory.pl!

Czytaj także:

Katy Perry jako królowa dżungli

Zobacz teledyski Katy Perry na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PET | Katy Perry | PETA | teledyski | obrońcy praw zwierząt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy