Młoda gwiazda uderzyła w branżę muzyczną. Na Grammy padły mocne słowa

Oprac.: Paulina Gandor

Chappell Roan podczas tegorocznej ceremonii wręczenia nagród Grammy została uhonorowana statuetką w kategorii najlepsza nowa artystka. Kariera młodej gwiazdy była dotychczas niezwykle wyboista. W swoim przemówieniu na gali nie szczędziła przykrych słów w kierunku branży muzycznej i wytwórni, przez które po swoim debiucie nie miała za co żyć.

Chappell Roan
Chappell RoanKevin Mazur/Getty Images for The Recording AcademyGetty Images

Kim jest Chappell Roan?

Chappell Roan, a właściwie Kayleigh Rose Amstutz, próbowała zaistnieć w branży muzycznej już jako nastolatka. Tworzyła wówczas covery znanych piosenek i publikowała je na swoim kanale w serwisie YouTube. Mając zaledwie 16 lat, stworzyła swoją pierwszą oryginalną kompozycję ("Die Young"), a już rok później wytwórnia Atlantic Records zaoferowała jej kontrakt. Wtedy też po raz pierwszy zaistniała pod swoim artystycznym pseudonimem, który towarzyszy jej do dziś. Nazwała się na cześć swojego dziadka, Dennisa Chappella. Człon "Roan" zapożyczyła z kolei z jego ulubionej piosenki "The Strawberry Roan".

Debiutancka EP-ka Chappell, zatytułowana "School Nights", ukazała się w 2017 roku. Niedługo później wokalistce udało się przenieść do Los Angeles, co całkowicie odmieniło jej życie; zaznała tam wolności i wreszcie mogła wyrażać siebie oraz sympatię do queerowego środowiska. W 2020 roku stworzyła nawet piosenkę "Pink Pony Club", której słowa były swoistym hołdem dla The Abbey - jej ulubionego queerowego klubu w Los Angeles. Utwór w unikalny sposób opowiadał historię osoby, która walczy z normami, narzucanymi przez konserwatywne społeczeństwo.

Niestety, utwór "Pink Pony Club" po wydaniu nie odniósł sukcesu. Z tego powodu wytwórnia Atlantic Records dość szybko podjęła decyzję o zerwaniu umowy. Piosenkarka została zmuszona do kolejnej przeprowadzki. Nagła utrata pracy spowodowała, że musiała podejmować się różnych zawodów, by mieć za co żyć. Przez pewien czas pracowała jako baristka, później asystentka produkcji czy niania.

Droga na szczyt

W 2022 roku nastąpił punkt zwrotny w karierze młodej artystki; otrzymała propozycję podpisania kontraktu z wytwórnią Island Records. We współpracy z Danem Nigro (który później tworzył także dla Olivii Rodrigo), udało jej się wydać pierwszą od dwóch lat i jednocześnie pierwszą niezależną piosenkę, zatytułowaną "Naked in Manhattan". Niedługo później wyruszyła także w swoją pierwszą trasę koncertową - "Naked in North America Tour". Zdecydowała się wówczas na odważny krok i zatrudniła lokalne drag queens jako supporty przed swoimi występami. 22 września 2023 roku gwiazda wydała swój debiutancki, długogrający album "The Rise and Fall of a Midwest Princess", który został ciepło przyjęty przez krytyków i publiczność.

Globalny rozgłos miał jednak nastąpić rok później. 5 kwietnia 2024 roku Roan rozpoczęła kolejny etap w swojej karierze. Wydała singiel "Good Luck, Babe!", który był jej przepustką do ogromnej sławy. Przebój ten stał się viralem na TikToku, dzięki czemu piosenkarka odniosła także szczególny sukces na platformie Spotify.

Dla wielu słuchaczy wokalistka stała się kolejną Lady Gagą, która swoją bezkompromisową twórczością również angażuje się w problemy społeczeństwa queerowego.

Grammy 2025: mocne słowa w przemówieniu młodej gwiazdy

Chappell Roan podczas tegorocznej ceremonii wręczenia nagród Grammy została laureatką w kategorii najlepsza nowa artystka. Piosenkarka zdecydowała się na wykorzystanie tego kluczowego momentu na to, by zwrócić uwagę na umowy podpisywane z wytwórniami oraz problematykę wynagrodzeń początkujących w branży. Odniosła się przy tym do własnych doświadczeń z przeszłości:

"Podpisałem kontrakt w tak młodym wieku, jako nieletnia. Kiedy zostałam zwolniona, miałam zerowe doświadczenie zawodowe jak większość ludzi, miałam... dość trudny czas na znalezienie pracy podczas pandemii i [nie mogłam] pozwolić sobie na ubezpieczenie".

“Powiedziałam sobie, że jeśli kiedykolwiek zdobędę nagrodę Grammy i będę mogła stanąć przed najpotężniejszymi ludźmi w branży muzycznej, zażądam, aby wytwórnie, które zarabiają miliony dolarów na artystach, oferowały godne wynagrodzenie i opiekę zdrowotną, zwłaszcza rozwijającym się artystom” - mówiła po odbiorze statuetki.

Andrzej Piaseczny wspomniał na antenie TVP swój kiepski występ na EurowizjiTVPTVP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?