Mam talent
Reklama

"Mam talent": Błyskotliwe trio w finale

Magicy kuglarstwa z MultiVisual i wokalista Bartek Grzanek zwyciężyli w stojącym na wysokim poziomie drugim półfinale piątej edycji "Mam talent".

Jako pierwsi na scenę wbiegli panowie z Taekwondo Rapid Śrem. Instruktorzy i zawodnicy taekwondo przekuli tę sztukę walki w kolorowy, dynamiczny show. Drużynie ze Śremu kibicowali mieszkańcy tego miasta, którzy z okazji półfinału "Mam talent" zorganizowali swoistą "strefę kibica".

Jurorzy ciepło wypowiedzieli się o popisach Taekwondo Rapid Śrem.

"Tak mi serce bije, że zaraz wyskoczy. Panowie, to była jakaś demolka! Tu trzeba przygrzmocić, a wy właśnie to zrobiliście. Rewelacja" - zachwycała się Małgorzata Foremniak.

Reklama

"Na takie rozsadzenie sceny czekałem. Pokazaliście, że wysportowany i napakowany facet to nie tylko mięśniak bez mózgu i bez poczucia humoru. To był bardzo zabawny, zawodowy show" - komentował Robert Kozyra.

Jumpstyle Team, czyli taneczny zespół nastolatków z Pomorza, tym razem wystąpił w eleganckich, wieczorowych strojach. Jednak jurorzy nie byli zachwyceni monotonną choreografią i brakiem polotu.

"Macie mocne i zdecydowane skoki, ale niestety wasze figury nie są zróżnicowane. Nie wyskoczyliście ponad pewną poprawność" - podsumował Kozyra.

"Trema was trochę zjadła" - uznała Foremniak.

Agata Dziarmagowska wystąpiła jako trzecia z kolei i był to popis godny uznania. Ubrana w białą, prześwitującą narzutę nastolatka z Częstochowy (są sprzeczne informacje, czy Agata ma 15 lat, czy jednak 16) wykonała utwór "Dog Days Are Over" z repertuaru Florence And The Machine. Dziarmagowska wyraźnie zyskała na pewności siebie i zaimponowała mocnym, krystalicznym wokalem. Jurorzy na wyścigi komplementowali młodą wokalistkę.

"Agata, czemu to się tak szybko skończyło?! (Szymon [Hołownia] często to słyszy - dowcipkował Marcin Prokop.). Masz świetny głos, jesteś tak swobodna na scenie, ja przez wiele lat się tego uczyłam. Gratulacje, fantastyczny występ" - emocjonowała się Agnieszka Chylińska.

"Dziewczyno, ty masz taki luz. Ty jesteś tematem, tematem do rozpracowania. W tobie jest olbrzymi potencjał. Wspaniały występ" - wtórowała Foremniak.

Z kolei smyczkowy kwartet Red Heels został wręcz zmiażdżony przez jurorów za "zabicie" muzycznego motywu z "Mission Impossible".

"Wzięłyście numer, który jest samograjem. To jest duża sztuka, żeby wykastrować go ze wszystkiego. Jestem w szoku. Możecie dołączyć do swojej koleżanki, która fałszowała na castingu, i odejść od nas" - atakował Kozyra.

"To był straszny występ. Zapamiętam wasze czerwone szpilki, ale chyba nie po to przyszyłyście do tego programu" - skrytykowała Chylińska.

Tańcząca na trapezie Karolina Banaszek tym razem zaprezentowała się w latynoskich klimatach. I nie zawiodła.

"U ciebie jest to minispektakl: muzyka, choreografia, kostium, to wszystko jest całością" - podsumowała Magłorzata Foremniak.

Robert Kozyra wyjawił, że to właśnie na występ Karoliny czekał najbardziej.

"Jesteś jedną z najbardziej utalentowanych dziewczyn w Polsce. Płyniesz w powietrzu naturalnie, trudne figury wykonujesz mimochodem" - podkreślał były szef radia.

Jurorzy bardzo pozytywnie wypowiedzieli się również na temat występu Dawida Bryniarskiego, 23-letniego tancerza z Nowego Targu, samotnie wychowującego syna.

W jego występie były i elementy folklorystyczne, góralskie, i ostre brzmienia dubstepowe.

"Jestem pod wrażenie twojej nieokiełznanej wyobraźni. Ty jesteś zespolony z muzyką" - zachwalał Dawida Kozyra.

Jako przedostatni wystąpił 36-letni Bartek Grzanek, który przed czterema milionami telewidzów wyznał, że chce rzucić pracę nauczyciela, ale nie ma odwagi. Ciekawe, co na to jego uczniowie i dyrekcja szkoły...

Grzanek zaśpiewał i zagrał słynny utwór "I Put a Spell on You" (wykonywany m.in. przez Ninę Simone, Nicka Cave'a, Joe Cockera). Zdania na temat tego występu były podzielone.

"Wydarzyło się coś pięknego" - oznajmiła Agnieszka Chylińska. Zupełnie inaczej uważał Robert Kozyra.

"Bartek, nie wiem, co się z tobą stało, ale moim zdaniem uleciało wszystko, co było w tobie najlepszego. To było siłowe śpiewanie, efekciarskie, po to, by zrobić wrażenie na publiczności i jurorach" - powiedział juror.

Wątpliwości nie było natomiast w przypadku MultiVisual, czyli tria złożonego z byłych uczestników "Mam talent". Zgodnie z nazwą panowie pokazali kolejną odmianę sztuk wizualnych; tym razem w niezwykły sposób bawili się laserowymi wiązkami.

"Niezłe 'Gwiezdne Wojny' nam tu chłopcy zrobili" - śmiał się Marin Prokop.

"Na was zawsze można polegać, duża klasa, brawo" - podsumowała Agnieszka Chylińska.

Przed ogłoszeniem wyników wystąpił Kamil Bednarek, który właśnie w "Mam talent" zdobył popularność. Dodajmy, że tydzień wcześniej widzom przypomniała się Klaudia Kulawik.

Po jamajskich rytmach przyszła pora na konkrety, czyli werdykt widzów i jurorów w sprawie drugiego półfinału piątej edycji.

Prowadzący ogłosili, że najwięcej głosów otrzymali MultiVisual, którzy awansowali do finału z 1. miejsca.

Decyzją jurorów, którzy wybierali między Dawidem Bryniarskim a Bartkiem Grzankiem, dalej przeszedł ten drugi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy