Reklama

Madonna: Buddyjski ślub

Madonna, amerykańska wokalistka pop, poślubi 22 grudnia swego życiowego partnera Guy'a Ritchiego. I choć ceremonia zaślubin odbędzie się w Szkocji, to ma mieć buddyjski charakter. Jeszcze większego znaczenia uroczystości ma nadać fakt, iż do ołtarza piosenkarkę poprowadzi jej ojciec. W ten sposób Madonna chce zakończyć trwający już ponad pięć lat konflikt.

Świadkami na ślubie będą przyjaciele pary - Gwyneth Paltrow, Sting i Vinnie Jones. Aby utrzymać specyficzny charakter ceremonii, Madonna zakazała swym gościom przyjeżdżania długimi limuzynami i noszenia kapeluszy.

Wśród zaproszonych osób, oprócz świadków, znajdą się także: Matthew Vaughn, Jason Statham i Jason Flemyng, czyli przyjaciele Ritchiego z planu filmu "Lock, Stock & Two Smoking Barrels" oraz Rupert Everett, Donatella Versace, Stella McCartney i Trudie Styler, żona Stinga, która dwa lata temu wcieliła się w rolę swatki i poznała Madonnę z jej przyszłym mężem.

Reklama

Uroczystość ślubna ma rozpocząć się w samo południe. Gościom Madonny i Guy'a Ritchiego wieczór umilać będzie swym występem Cesaria Evora, do tańca zagrają zaprzyjaźnieni z piosenkarką DJ-e. Każda z bliskich nowożeńcom osób może przyprowadzić ze sobą aż pięć osób towarzyszących.

Rzecznik Stowarzyszenia Buddystów powiedział, że buddyjskie błogosławieństwo nastąpi dopiero po oficjalnych zaślubinach. Jeden z mnichów złoży hołd Buddzie, a szczęśliwa para młoda zapali świece i pachnidełka oraz położy przed posągiem kwiaty. Po tym Madonna i Guy wymienią buddyjskie przyrzeczenia i zostaną małżeństwem także zgodnie z tradycją tej religii.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Przyjaciele | ślub | Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy