Luna gorzko wspomina Eurowizję. "Płakałam każdego dnia"
Już 13 maja zobaczymy Justynę Steczkowską walczącą o wygraną w Konkursie Piosenki Eurowizji. Podczas zeszłorocznej edycji obserwować mogliśmy zmagania Luny, która w jednej z ostatnich rozmów dość gorzko wspomniała swój występ i porażkę w konkursie.

Luna mimo sporych nadziei na finał odpadła w półfinale, co spotkało się z bardzo dużym zaskoczeniem ze strony fanów. Przez niezadowalający wynik artystka, która prezentowała utwór "The Tower" , mierzyła się z wieloma ciężkimi emocjami oraz wylewem negatywnych komentarzy w sieci.
Zobacz również:
Jak Luna wspomina występ na Eurowizji?
Porażka w Szwecji sprawiła, że na Lunę spadło wiele krytyki. Wokalistka sama przyznała, że Eurowizja 2024 okazała się być dla niej bardzo trudnym emocjonalnie przeżyciem.
Na swoim TikTokowym profilu artystka opublikowała nagranie z hali Malmö Arena, w której miała miejsce zeszłoroczna edycja konkursu. Wideo towarzyszył wpis Luny, w którym tłumaczyła, jak bardzo występ odbił się na jej psychice.
"'Wow, świetnie sobie poradziłaś w tej sytuacji'. Tak, może i sobie poradziłam, ale płakałam każdego dnia . Zagubiłam się i nie mogłam odnaleźć przez całe miesiące. Straciłam swój głos i udawałam, że go odzyskałam" - czytamy.
Piosenkarka wytłumaczyła, jak wyglądało jej życie po udziale w konkursie: "Nie spałam. Nie pozwalałam swojemu ciału, by odpoczęło. Czułam wszystko naraz, a zarazem niczego nie czułam. Byłam sama, przytłoczona. Tonęłam w ciszy i w hałasie. Zamknęłam się w swoim własnym umyśle. Zamknęłam też swoje serce. I rozpadłam się na kawałki".
Na koniec wyjaśniła, że mimo wielu trudności stara się wrócić na dobre tory i jest bardzo wdzięczna fanom, którzy w ciężkich momentach okazywali jej wsparcie: "Ale wciąż tu jestem. Wciąż śpiewam, wciąż czuję, wciąż marzę. Dziękuję wszystkim, którzy ze mną zostali, którzy wierzyli, którzy słuchali. Pomogliście mi odbudować się na nowo. A teraz jestem gotowa na więcej".