Liam Payne pozostawił po sobie grube miliony. Jego partnerka nie otrzyma ani grosza
W październiku ubiegłego roku doszło do tragicznego wypadku, w którym gwiazdor Liam Payne znany m.in. z twórczości w popowym boysbandzie One Direction wypadł z balkonu hotelowego. Muzyk pozostawił ogromny majątek. Wszystko wskazuje na to, że jego partnerka może nie dostać ani grosza.

Gwiazdor Liam Payne zmarł po upadku z balkonu znajdującego się na trzecim piętrze luksusowego hotelu w Buenos Aires w Argentynie. Badania wykazały, że muzyk w momencie zdarzenia był w stanie nietrzeźwości. W jego pokoju znaleziono różne nielegalne substancje.
Na początku maja tego roku ujawniono dokumenty sądowe, z których wynika, że 31-letni wokalista nie pozostawił testamentu. Jego majątek po opłaceniu wszystkich zaległości oraz innych zobowiązań wyniósł ponad 32 miliony dolarów.
Kto otrzyma majątek Liama Payne'a?
Według informacji przekazanych przez "The Guardian", pieniądze Liama Payne'a trafią do jego byłej partnerki Cheryl Tweedy. Para w 2017 roku przywitała syna Beara. Drugą osobą, której powierzono odpowiedzialność nad majątkiem artysty jest prawnik działający w branży muzycznej, Richard Mark Bray.
Zgodnie z przepisami panującymi w Anglii i Walii, w przypadku braku testamentu, o spadek po zmarłym w pierwszej kolejności ubiegać się mogą małżonek lub małżonka, a następnie dzieci. Tweedy może przekazać pieniądze Payne'a funduszowi powierniczemu, do którego Bear będzie miał dostęp po osiągnięciu pełnoletniości.
Wszystko wskazuje na to, że ostatnia partnerka muzyka, Kate Cassidy nie otrzyma ani grosza. Para planowała ślub w niedalekiej przyszłości, jednak ze względu na tragiczne zdarzenie, nie udało się tego zrealizować.