Kayah zaprasza na podróż w czasie. 30-lecie płyty "Kamień" z premierową piosenką "Dzisiaj przychodzi on"
7 listopada, niemal dokładnie po 30 latach od premiery, pojawi się specjalna jubileuszowa edycja płyty "Kamień". Dla Kayah jest to wyjątkowa pozycja w jej dyskografii. Wokalistka wprost nazywa ten album swoim właściwym debiutem.

5 listopada 1995 roku (dokładnie w dniu 28. urodzin Kayah) na rynku ukazała się płyta "Kamień", w nagraniu której udział wzięli m.in. Krzysztof Pszona, Filip Sojka, Jose Tores, Artur Affek, Krzysztof Herdzin, Michał Urbaniak i Marek Podkowa. Album został świetnie przyjęty zarówno przez krytyków i publiczność. Ponad 60 tysięcy sprzedanych egzemplarzy dało wówczas status Złotej Płyty.
Popularnością cieszyły się takie utwory jak "Fleciki", "Ja chcę ciebie", "Jestem kamieniem" i "Santana" (piosenka promująca obsypany nagrodami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni "Tato" Macieja Ślesickiego z udziałem Bogusława Lindy, Doroty Segdy, Cezarego Pazury, Krystyny Jandy i Renaty Dancewicz).
Kayah świętuje 30-lecie płyty "Kamień"
W 1996 r. Kayah została wyróżniona Fryderykiem (wokalistka roku); nominację do tej nagrody zdobył także "Kamień" (popowa płyta roku).
- Zdarza mi się, od czasu wydania "Kamienia", ciągle spotykać ludzi, którzy wyznają mi miłość z powodu pojawienia się tej płyty i proszących o coś podobnego - wspominała Kayah w rozmowie z Interią.
Po 30 latach od premiery pojawi się jubileuszowa edycja tego wydawnictwa. Obok materiału z oryginalnej płyty znajdzie się także premierowy utwór napisany i nagrany specjalnie na tę okazję - "Dzisiaj przychodzi on". Klimat i produkcja piosenki nawiązują do poetyki albumu sprzed trzech dekad.
Wznowienie otrzyma nową oprawę graficzną, stworzoną na podstawie oryginalnej sesji zdjęciowej Jacka Poremby - tym razem w pop-artowej stylizacji, pełnej energii i koloru.
Formalnie pierwszą płytą wokalistki był album zatytułowany "Kayah" (1988) z utworami autorstwa Johna Portera i Neila Blacka (muzyka) oraz Macieja Zembatego (teksty). Ten materiał pierwotnie był szykowany dla Brygidy Czarnoty posługującej się pseudonimem Ravel. Ostatecznie jednak nie doszło do nagrania z Czarnotą i zwrócono uwagę na Kayah.
Sama wokalistka dystansuje się od tego albumu (dostępnego tylko na winylu), a po latach przyznała, że wykupiła cały nakład i komisyjnie go zniszczyła. Dlatego "Kamień" traktuje jako swój prawdziwy debiut.









